Rząd Wielkiej Brytanii uważa za zgodne z prawem użycie broni przekazanej Ukrainie przez państwa zachodnie do legalnych ataków na obiekty wojskowe w Rosji – oświadczył wiceminister obrony James Heappey. Po dwóch miesiącach wojny Zachód zmienia taktykę – od tej pory jednym z priorytetów jest maksymalne osłabienie Rosji.
– Pytanie brzmi: czy dopuszczalne jest, aby nasze systemy uzbrojenia były używane przez Ukraińców przeciwko legalnym rosyjskim celom wojskowym? Po pierwsze, to Ukraińcy podejmują decyzje dotyczące celów, a nie ludzie, którzy produkują lub eksportują dany zestaw – powiedział James Heappey. Po drugie, całkowicie uzasadnione jest atakowanie celów wojskowych znajdujących się w głębi terytorium przeciwnika, aby zakłócić jego linie logistyczne i zaopatrzeniowe – dodał brytyjski wiceminister w rozmowie z radiem BBC4.
Rosja oskarża Ukrainę o ataki na obiekty znajdujące się na jej terytorium, w tym na magazyn ropy naftowej w Biełgorodzie, ale siły ukraińskie nie potwierdzają takich ataków. Ołeksij Arestowycz, doradca ukraińskiej kancelarii prezydenta, ironicznie stwierdził, że zarówno w przypadku wybuchu magazynów na terytorium Rosji, jak i zatopienia krążownika “Moskwa”, to rosyjscy żołnierze “palili w miejscach do tego nieprzeznaczonych”.
– Szczerze mówiąc, o ile Rosjanie nie biorą na cel cywilów – na co niestety jak dotąd nie zwracali zbytniej uwagi – całkowicie uprawnione jest atakowanie przez nich celów w zachodniej Ukrainie w celu przerwania ukraińskich linii zaopatrzenia. To w dużej mierze część wojny – dodał Heappey.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził wczoraj, że Zachód dolewa oliwy do ognia, przekazując Ukrainie broń, i że broń dostarczana na Ukrainę stanowi uzasadniony cel ataków. Od początku wojny rosyjsko-ukraińskiej rosyjscy urzędnicy mówili, że konwoje przewożące zachodni sprzęt będą atakowane przez Rosję. Do tej pory nie zaatakowano jednak żadnych dostaw z Zachodu, prawdopodobnie z obawy przed zabiciem obywateli państw członkowskich NATO.
Zmianę taktyki Zachodu w odniesieniu do pozycji międzynarodowej Rosji potwierdza wypowiedź sekretarza obrony USA Lloyda Austina, który stwierdził, że USA chcą osłabić Rosję. Oświadczenie Austina jest zgodne z długofalowym celem administracji, jakim jest niedopuszczenie do wchłonięcia Ukrainy przez Moskwę. Jak podaje CNN, amerykański urzędnik powiedział to na konferencji prasowej w Polsce po niedawnej wizycie w Kijowie.
-Chcemy, aby Rosja była tak osłabiona, żeby nie mogła zrobić tego, co zrobiła podczas inwazji na Ukrainę – powiedział.
Rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki wyjaśniła później wypowiedź szefa Pentagonu. Według niej, oświadczenie Austina jest zgodne z długoterminowym celem administracji, jakim jest niedopuszczenie do wchłonięcia Ukrainy przez Rosję.
Po wizycie w Kijowie szef Pentagonu powiedział również, że USA wierzą, iż Ukraina może wygrać wojnę z Rosją. Jego zdaniem potrzebują jedynie odpowiedniego sprzętu i wsparcia.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin odbyli 24 kwietnia w Kijowie trzygodzinne spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Była to pierwsza wizyta urzędników amerykańskich na Ukrainie od czasu rozpoczęcia wojny z Rosją.
W ciągu ostatnich kilku dni w Rosji codziennie wybuchają nowe pożary w obiektach infrastruktury krytycznej – magazynach paliw, amunicji czy ośrodkach naukowych podlegających rosyjskiemu Ministerstwu Obrony. Oficjalna wersja władz rosyjskich nie obwinia za to Ukrainy, ale eksperci twierdzą, że takie prowokacyjne działania na terenach graniczących z Ukrainą mogą być inicjowane przez Rosję w celu przygotowania społeczeństwa do ewentualnej mobilizacji.
lp/ belsat.eu wg PAP, east24.info
