Szef Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna już trzecie z rzędu urodziny spędza w niewoli. Białoruski noblista w kwietniu 2023 r. został skazany na 10 lat więzienia. Skazano go za finansowanie nielegalnych środków, przygotowanie i organizację masowych protestów na Białorusi w 2020 roku.’
Aleś Bialacki został zatrzymany 14 lipca 2021 r. na fali masowych represji specjalnych po powyborczych protestach. Oskarżono go na podstawie art. 342 Kodeksu Karnego Republiki Białoruś („Organizacja i przygotowywanie działań rażąco naruszających porządek publiczny lub czynny w nich udział”) oraz art. 243 („Uchylanie się od płacenia podatków”). Jego działająca nielegalnie organizacja otrzymywała zza granicy środki na swoją działalność.
Ostatecznie Bialacki został 2 marca 2023 r. skazany na 10 la kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. W tym samym procesie zostali także skazani jego zastępca Walancin Stefanawicz na 9 lat i Uładzimir Łabkowicz, koordynator kampanii „Obrońcy Praw Obywatelskich o Wolne Wybory” na 7 lat kolonii karnej.
Bialacki jest założycielem i wieloletnim szefem Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna”. W 2007-2016 pełnił stanowisko wiceprzewodniczącącego Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka (FIDH).
Przez ćwierć wieku swojej działalności był odznaczany licznymi nagrodami i wyróżnieniami. W grudniu 2022 r. otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla, której jako więzień polityczny nie mógł odebrać osobiście.
Bialacki jest więźniem politycznym z długim stażem. Po raz pierwszy został skazany 2011 roku za uchylanie się od podatków. Usłyszał wtedy wyrok 4,5 roku pozbawienia wolności w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze z konfiskatą mienia. Karę odbywał w Żodzinie i Bobrujsku. Zwolniono go w czerwcu 2014 r. na mocy amnestii.
Aleś Bialacki jest autorem siedmiu książek, z których pięć napisał za kratami. Sam został bohaterem „Albumu Solidarności”, opowiadającego o jego prześladowaniu w latach 2010-2014.
jb/belsat.eu