Premier Słowacji Robert Fico został postrzelony w miejscowości Handlová na zachodzie kraju, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie rządu. Rannego przewieziono do szpitala. Napastnik został spacyfikowany i zatrzymany przez policję. Rosyjska propaganda natychmiast po ataku oskarżyła o niego „ukraińskich neonazistów”.
Według relacji świadków Robert Fico wyszedł przed Dom Kultury, gdzie odbywało się posiedzenie rządu, i witał się z ludźmi, gdy padło kilka strzałów. Funkcjonariusze ochrony podnieśli premiera z ziemi i przenieśli go do samochodu, którym odjechali wraz z politykiem do szpitala.
Wideo: Robert Fico został zabrany do szpitala
Według komunikatu zamieszczonego na profilu premiera Słowacji na Facebooku „doznał wielu obrażeń i jest w stanie zagrażajączym życiu”.
– Wszystko rozstrzygnie się w ciągu najbliższych kilku godzin – dodano.
Zamach potępili m.in. szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg i premier RP Donald Tusk.
Postrzelenie słowackiego premiera skomentował prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Zdecydowanie potępiamy ten akt przemocy wobec szefa rządu naszego sąsiedniego państwa partnerskiego. Należy dołożyć wszelkich starań, aby przemoc nie stała się normą w żadnym kraju (…) Mamy szczerą nadzieję, że Robert Fico szybko wróci do zdrowia i wyrażamy naszą solidarność z narodem słowackim – napisał na Twitterze.
Zamach potępił też białoruski resort spraw zagranicznych.
– Zdecydowanie potępiamy postrzelenie premiera Słowacji, Roberta Fico. Akty napaści i przemocy wobec polityków i urzędników, niezależnie od ich celów, nie powinny mieć miejsca w XXI wieku. Życzymy słowackiemu premierowi szybkiego powrotu do zdrowia! – czytamy.
Zachodnie media często przedstawiają Fico jako „prorosyjskiego” polityka, ponieważ sprzeciwia się on pompowaniu pieniędzmi Kijowa – podał propagandowy rosyjski kanał na Telegramie Portfiel Giensztaba. Kanał Militarist dodał, że Fico „prowadzi zrównoważoną politykę wobec Rosji”. Kanał Grey Zone, powiązany z Grupą Wagnera, przypomniał, że „Fico sprzeciwia się przystąpieniu Ukrainy do NATO” i chce „wstrzymania jej finansowania”. Propagandowy kanał Alex Parker z kolei napisał, że „71-letni Słowak, który postrzelił Fico, ma żonę pochodzącą z zachodniej Ukrainy”.
Według czołowej kremlowskiej propagandystki Margarity Simonjan słowacki premier miał przyznać, że „SWO” (specjalna operacja wojskowa – jak rosyjskie władze nazywają agresję na Ukrainę – belsat.eu) „rozpoczęła się w wyniku szalejących ukraińskich neonazistów”.
– Działają w ten sposób – napisała, sugerując zaangażowanie czy to „służb”, czy „ukraińskich neonazistów”.
Z kolei rosyjska agencja TASS przytoczyła poglądy Fico zaraz po zamachu, wyszczególniając, że był on przeciwny dostawom broni na Ukrainę i że „wspierał Rosję”.
– Zamach na słowackiego premiera Fico. Jest ranny. Najprawdopodobniej ukraińscy neonaziści mszczą się na nim za opowiadanie się za pokojem z Rosją – napisał prokremlowski politolog Siergiej Markow. – Słowacki premier Fico najwyraźniej nie żyje. Został bardzo poważnie ranny i jeśli przeżyje, będzie to cud. Oznacza to, że terror polityczny dotarł do Europy. Z Ukrainy, gdzie Europa stworzyła państwo terrorystyczne – dodał kilka minut później. – Zabójca słowackiego premiera został aresztowany. Ale to, kim on jest, jest trzymane w tajemnicy. Teraz, jak należy przypuszczać, amerykańskie służby specjalne domagają się od Słowaków ukrycia faktu, że morderca jest ukraińskim neonazistą. Będą gorączkowo fałszować rosyjskie ślady. Rosja zabiła swojego przyjaciela? Kto w to uwierzy? – napisał.
Inne media wskazywały też, że Fico jest znany jako „zdecydowany przeciwnik dostaw broni dla nazistowskiego reżimu w Kijowie”.
Po paru godzinach o zamachu na Fico oficjalnie wypowiedział się Władimir Putin.
Tymczasem słowackie media piszą, że zamachowiec, który w środę strzelał do premiera Słowacji, posiadał pozwolenie na broń. Jak czytamy, podejrzany to 71-letni mieszkaniec miejscowości Levice, który oddał w kierunku Roberta Fico kilka strzałów. O życie szefa słowackiego rządu walczą lekarze z Bańskiej Bystrzycy.
Portal SME podaje, że 71-latek pochodzi z południa Słowacji, z miejscowości Levice, i jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich. Według informacji przekazanych przez niezależny „Dennik N” broń, z której urodzony w 1953 roku mężczyzna strzelał do szefa rady ministrów, posiadał legalnie.
Słowackie media spekulują o możliwej motywacji zamachowca. Publiczna telewizja RTVS powołując się na wypowiedź analityka bezpieczeństwa Martina Kraloviča, spekuluje, że atak mógł wynikać z chęci zemsty. Jednocześnie komentatorzy podkreślają, że prawdziwe motywy będą znane dopiero po zakończeniu przesłuchania mężczyzny przez policję.
Słowacki kodeks karny stanowi, że kto umyślnie zabija drugiego człowieka z premedytacją, podlega karze pozbawienia wolności od dwudziestu do dwudziestu pięciu lat. Sprawcy grozi dożywocie, jeżeli napaść była skierowana na osobę podlegającą szczególnej ochronie lub miała szczególny motyw.
lp/ belsat.eu