Badanie zostało przeprowadzone na początku marca przez Chatham House wśród 896 osób, mieszkańców miast, korzystających z internetu. Organizacja sondaży w inny sposób jest niemożliwa, mogą to robić tylko państwowe instytucje.
Z badania wynika, że 42 procent Białorusinów negatywnie ocenia obecność rosyjskich wojsk na terytorium swojego kraju. Co czwarty badany pozytywnie. Ale tylko 9 procent chciałoby zwiększenia ich liczby. Aż 52 procent jest temu przeciwnych.
Mniej niż połowa Białorusinów jest przekonana, że ich kraj bierze udział w konflikcie zbrojnym. Oznacza to, że nie uznają udostępnienia terytorium przez reżim w Mińsku do rosyjskich ataków za udział w agresji. Jednocześnie aż 67 procent jest przeciwnych ostrzałom z Białorusi Ukrainy, a połowa nie chce by ich kraj był punktem wyjścia dla prowadzenia wojny z Ukrainą. Jedynie 3 procent chciałoby aby Białorusini dołączyli do Rosjan w walce z Ukraińcami. Największa grupa, 28 procent. chciałaby, aby Mińsk wsparł Moskwę, ale nie brał udziału w konflikcie. 1/4 wolałaby ogłoszenia neutralności i wyprowadzenia wszystkich obcych (czyli de facto rosyjskich) wojsk z terytorium Białorusi. 15 procent oczekiwałaby potępienia działań Rosji, a 4 procent chciałoby wsparcia dla Ukrainy, ale bez zaangażowania w wojnę.
Z sondażu wynika, że bardzo negatywne są nastroje społeczne. 71 procent badanych oczekuje wzrostu cen, a niemal 2/3 pogorszenia poziomu życia.
pp/belsat.eu wg Nasza Niwa
