Sytuacja Polaków na Białorusi jest niezwykle trudna – uważa ambasador RP w Mińsku Artur Michalski, który przebywa z wizytą w Wilnie, gdzie rozmawiał z liderką białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego Swiatłaną Cichanouską.
– Sytuacja Polaków w ostatnich latach nigdy nie była jakoś wyjątkowo dobra, ale ostatnie dni są, w zasadzie tygodnie są bardzo trudne – mówił Michalski dziennikarzom o rodakach z Białorusi.
Ambasador przypomniał, że wśród Polaków na Białorusi „są osoby aresztowane, są kolejne represje, została zamknięta szkoła” polska w Brześciu. Wskazał, że zaistniała sytuacja pogarsza „możliwości nawiązania jakiegoś głębszego dialogu”.
– Będziemy starali się maksymalnie pomóc szczególnie tym, którzy są w więzieniu – powiedział ambasador RP na Białorusi, który w październiku 2020 roku został wezwany do kraju na konsultacje.
Swiatłana Cichanouskaja podkreśliła, że „represje wobec Polaków są niedopuszczalne”. Wyraziła przekonanie, że uwięzieni Polacy staną się „obiektem przetargu”.
– Niewykluczone, że w przyszłości będą kartą przetargową i nie chcemy do tego dopuścić – mówiła.
Przebywający w Wilnie ambasador Michalski oraz mianowana ambasador USA w Mińsku Julie Fisher, wspólnie z Cichanouską, wiceministrem spraw zagranicznych Litwy Mantasem Adomenasem oraz ambasador RP w Wilnie Urszulą Doroszewską złożyli w środę kwiaty pod wileńskim pomnikiem Matki Czarnobylskiej, upamiętniającym ofiary katastrofy nuklearnej z 1986 roku.
26 kwietnia przypada 35. rocznica wybuchu w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej na Ukrainie, w pobliżu granicy z Białorusią. Cichanouskaja przypomniała, że „urodziła się w strefie czarnobylskiej”. Stwierdziła, że „ta tragedia dotknęła nas bezpośrednio, ale była też wielką lekcją, by w przyszłości nie dopuścić do podobnych błędów”.
cez/belsat.eu wg PAP