Według szacunków grupy monitorującej ruchy wojsk Biełaruski Hajun obecnie na terytorium Białorusi może przebywać łącznie od 500 do 1000 najemników rosyjskiej Grupy Wagnera. W piątek kolejna grupa odleciała do Afryki.
Jednocześnie w dalszym ciągu – choć w okrojonym stanie – funkcjonuje obóz polowy wagnerowców we wsi Cel w obwodzie mohylewskim na wschodzie kraju. Według najnowszych informacji, na koniec września w obozie znajdowało się 1040 sztuk sprzętu i 99 namiotów – podał Biełaruski Hajun.
Likwidacja obozu we wsi Cel pod Osipowiaczami rozpoczęła się po śmierci właściciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna w katastrofie lotniczej nad obwodem twerskim 23 sierpnia. Wagnerowcy na Białorusi pełnili także funkcję instruktorów na ćwiczeniach armii i sił MSW.
Dziś konspiratorzy z Biełaruskiego Hajuna poinformowali też, że w piątek z lotniska wojskowego w Bobrujsku przez rosyjskie Mineralne Wody i tunezyjską Dżerbę do Mali odleciał samolot transportowy Ił-76.
Najprawdopodobniej zostali nim przerzuceni do Afryki kolejni najemnicy Grupy Wagnera, na co wskazuje kilka poszlak. Po pierwsze, lotnisko w Bobrujsku jest bardzo rzadko używane przez rosyjskie lotnictwo – w tym roku był to pierwszy taki przypadek. Po drugie, samolot przyleciał nocą, co umożliwiło zachowanie w tajemnicy, jaki ładunek przywiózł lub wywiózł z Białorusi. Po trzecie, Bobrujsk to lotnisko najbliżej obozu wagnerowców we wsi Cel. Po czwarte, Ił-76 linii AbakanAir był wcześniej używany przez najemników podczas ich lotów do Entebbe w Ugandzie i Dżibuti.
Według agencji Reuters obecnie w obozie Grupy Wagnera w Mali stacjonuje około tysiąca najemników. Wspierają oni lokalną juntę. O ich obecności świadczą m.in. licznie publikowane przez nich materiały wideo i foto.
Choć wcześniej pojawiały się domysły o wywożeniu wagnerowców z Białorusi drogą lotniczą, piątkowy rejs jest pierwszym zarejestrowanym.
pj/belsat.eu