Masakra we wsi Hroza. Bliscy codziennie chowają zabitych


Od czasu rosyjskiego ataku rakietowego 5 października w wiosce codziennie odbywają się pogrzeby. Ludzie są absolutnie zdruzgotani. Według pracownika cmentarza w ciągu tych kilku dni pochowano więcej osób niż przez cały rok. Pochowano całe rodziny. Szczególnie trudny był ten dzień, gdy jednocześnie pochowano 17 mieszkańców wsi Hroza. Ludzie rozmawiali z dziennikarzami, ale nie było im łatwo. Wszyscy płakali.

Ruiny zniszczonych rosyjskimi rakietami sklepu i kawiarni, zdj.: Uładzisłau Maksimenka

5 października w kawiarni połączonej ze sklepem w Hrozie odbywała się uroczystość upamiętniająca poległego oficera, stąd w budynku było dużo ludzi. Według Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Hrozie mieszkało łącznie około 300 osób – co piąty mieszkaniec zginął w wyniku ataku rakietowego.

Ruiny zniszczonych rosyjskimi rakietami sklepu i kawiarni, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Ruiny zniszczonych rosyjskimi rakietami sklepu i kawiarni, zdj.: Uładzisłau Maksimenka

Dopiero tydzień po masakrze eksperci medycyny sądowej zidentyfikowali ciała wszystkich 59 osób, które zginęły.

– Wszystkie ofiary były lokalnymi mieszkańcami. Emeryci, lekarze, rolnicy, nauczyciele, przedsiębiorcy. Wszyscy byli cywilami. Zginęły całe wielopokoleniowe rodziny – powiedział minister spraw wewnętrznych Ihor Kłymenko.

Według niego 19 osób zostało zidentyfikowanych za pomocą mobilnych laboratoriów DNA. W tym celu policyjni eksperci kryminalistyczni pobierali próbki od krewnych. Jedna z ofiar, 60-letni mężczyzna, został zidentyfikowany przez ekspertów medycyny sądowej na podstawie 20 części ciała.

Dwie inne osoby zostały zidentyfikowane na podstawie rzeczy osobistych zabranych z domów ofiar, ponieważ nie miały one bezpośrednich krewnych, z którymi można by porównać profile DNA.

Dwunastego października pochowano trzy kobiety z rodziny żołnierza Andrija Kozyra.

Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka
Pogrzeby w Hrozie odbywają się codziennie, zdj.: Uładzisłau Maksimenka

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ustaliła, że atak pomogli zorganizować dwaj byli mieszkańcy wsi. 30-letni Wołodymyr Mamon i jego młodszy brat, 23-letni Dmytro Mamon, przeszli na stronę rosyjską podczas okupacji Hrozy i zdobyli stanowiska w administracji okupacyjnej. Uciekli do Rosji przed wyzwoleniem wsi, ale nadal zdalnie tworzyli sieć informatorów na terytorium wyzwolonym przez Ukrainę. Pod pozorem zwykłej korespondencji zbierali informacje o imprezach masowych i rozmieszczeniu wojsk ukraińskich. W ten sposób dowiedzieli się o pochówku ukraińskiego obrońcy i o stypie w kawiarni. SBU stwierdziła, że byli oni świadomi, że w wyniku ataku wroga na kawiarnię ranni zostaną cywile, w tym ich znajomi z wioski.

Wiadomości
W ostrzale Hrozy zginęła pracowniczka Polskiej Akcji Humanitarnej
2023.10.06 18:46

pp/belsat.eu

Aktualności