Łukaszenkowski reżim znalazł się wśród dziesięciu państw świata, w których pracownicy mają najmniej praw. Tak wynika z najnowszego rankingu Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC).
– Dziesięcioma najgorszymi państwami dla pracowników w 2024 roku były: Bangladesz, Białoruś, Ekwador, Egipt, Eswatini [dawniej Suazi – przyp. belsat.eu], Gwatemala, Mjanma [dawnej Birma], Filipiny, Tunezja i Turcja – czytamy w rankingu.
ITUC podkreśliła, że na Białorusi, a także w Egipcie, Hong-Kongu i Sudanie niezależne związki zawodowe zostały już zniszczone przez władze, a robotnicy “byli pozbawieni swojej głównej wolności: tworzenia i wstępowania do związków zawodowych”.
Autorzy rankingu podkreślili, że w kwietniu 2022 roku białoruski rząd nasilił represje przeciwko niezależnym związkom zawodowym. W kraju trwają aresztowania i prześladowania robotników nielojalnych wobec reżimu. W koloniach karnych przetrzymywanych jest obecnie 42 liderów i członków związków zawodowych.
– Z kolei ci, których władze uwolniły po odbyciu kary , otrzymują łatkę “ekstremistów” i stają się wyrzutkami społecznymi – pisze dalej ITUC.
Według organizacji rośnie liczba państw, w których ograniczana jest wolność słowa i zgromadzeń. W 74 państwach z 151 ujętych w rankingu doszło w ostatnim roku do zatrzymań i aresztów działaczy związków zawodowych. W ubiegłym roku było to 69 państw świata.
Jakub Chrust, pj/belsat.eu