Kontrwywiad Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zapobiegł czterem atakom terrorystycznym w Kijowie, których rosyjscy agenci planowali dokonać 9 maja w hipermarketach budowlanych i w pobliżu jednej z kawiarni. Poinformowało o tym centrum prasowe SBU.
Według dostępnych danych w opakowaniach po herbacie ukryto improwizowane ładunki wybuchowe. Składały się z timera, detonatora i plastycznego materiału wybuchowego z mieszaniną zapalającą, która miała spowodować pożary na dużą skalę.
Zgodnie z planem rosyjskich służb specjalnych materiały wybuchowe miały zostać zdetonowane w godzinach szczytu hipermarketów, aby wyrządzić maksymalne szkody ludności cywilnej. Dodatkowo planowano umieścić je wśród materiałów łatwopalnych – tak, aby takiego pożaru nie można było szybko ugasić.
Do kolejnego ataku terrorystycznego miało dojść w pobliżu popularnej kijowskiej kawiarni. Rosyjscy agenci chcieli podłożyć ładunki wybuchowe w zaparkowanym w pobliżu samochodzie.
Tym samym, jak podkreślono, Główny Zarząd Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej (powszechnie znany jako GRU, choć ta nazwa nie obowiązuje formalnie od 2006 roku) chciał zdestabilizować sytuację na Ukrainie, a także wysłać symboliczny dla niej sygnał 9 maja o rzekomej obecności w Kijowie rosyjskiego podziemia oczekującego na nadejście „russkiego miru”.
– Planując te ataki terrorystyczne, rosyjskie służby specjalne po raz kolejny pokazały swój przestępczy charakter. Pracowaliśmy, aby przewidzieć i w porę udaremnić plany wroga. Każdy krok przestępców jest dokumentowany – otrzymają oni zasłużoną karę. Jak każdy, kto stara się działać na rzecz Federacji Rosyjskiej. Symboliczne jest to, że daty, do których Rosjanie chcą przywiązać w czasie swoje ataki terrorystyczne, stają się stopniowo symbolem porażki ich służb specjalnych – powiedział szef SBU Wasyl Maluk.
Kontrwywiad SBU ustalił, że koordynatorem ataków terrorystycznych na terenie był Jurij Sizow, pracownik GRU, służący w jednostce wojskowej nr 92154.
Jak czytamy, osobiście wydawał instrukcje zwerbowanym agentom, a nawet nagrał instrukcje wideo dotyczące zainstalowania urządzenia wybuchowego w jednym ze sklepów budowlanych tej samej sieci w obwodzie moskiewskim.
SBU podaje, że przez długi czas monitorowała jego działalność i krok po kroku dokumentowała przestępcze działania. W szczególności, jak czytamy, Sizow odpowiadał także za przeprowadzenie sabotażu na Ukrainie, który miał nastąpić w obwodzie lwowskim w lutym br. W tym czasie SBU również podjęła działania wyprzedzające i zapobiegła wybuchom.
SBU podaje, że odtworzyła obecnie cały łańcuch tej siatki, obejmujący grupy wywiadowcze i bojowe, przemytników dostarczających materiały wybuchowe z terytorium Rosji, a także bezpośrednich sprawców ataku terrorystycznego: zostali oni zatrzymani „na gorącym uczynku”, kiedy instalowali ładunki wybuchowe w trzecim hipermarkecie.
Zatrzymani zostali poinformowani o podejrzeniach w związku z popełnionymi przez nich przestępstwami, w szczególności na podstawie następujących artykułów Kodeksu karnego Ukrainy: art. 111 (zdrada); art. 113 (sabotaż); art. 258 (akt terrorystyczny).
Grozi im dożywocie.
Operacja toczyła się pod nadzorem proceduralnym Prokuratury Okręgowej we Lwowie.
MaH/belsat.eu wg East24.info