Rosyjskie niezależne portale Meduza i Mediazona policzyły, że na froncie wojny z Ukrainą zginęło 47 tysięcy żołnierzy z Rosji. Dane dotyczą 15 miesięcy, od 24 lutego zeszłego roku do końca maja tego roku.
Jeśli dane się potwierdzą, oznacza to, że jest to 3 razy więcej niż straty radzieckie w Afganistanie (1979–1989) i 9 razy więcej niż w czasie pierwszej wojny czeczeńskiej (1994–1996).
Ponieważ strona rosyjska nie ujawnia swoich strat, dziennikarze oparli się na danych pochodzących z Rejestru Spraw Spadkowych (RND, do maja 2023 roku) i z Rosstatu (odpowiednik polskiego GUS) o śmiertelności w 2022 roku.
Aby zrozumieć, jaka część spraw spadkowych dotyczy żołnierzy, w artykule oparto się na liście zabitych tworzonej przez Mediazonę i BBC na podstawie informacji z portali społecznościowych i cmentarzy. Obecnie na tej liście jest 27 tysięcy nazwisk.
Analizując śmiertelność dziennikarze brali pod uwagę tylko tę dotyczącą mężczyzn. Ta ostatnio wyjątkowo się zwiększyła. Do początku pandemii stosunek liczby zmarłych mężczyzn do liczby kobiet wynosił 3,2 (na 1 kobietę przypadało statystycznie 3,2 zgonu mężczyzn). Teraz wynosi 4,8. Dziennikarze korzystali także z pojęcia „nadmiernej śmiertelności”, czyli tej przewyższającej średnią statystyczną z ostatnich lat. Wcześniej używano go w czasie epidemii koronawirusa w krajach, gdzie były podejrzenia, że oficjalna statystyka jest fałszywa.
Podsumowując, jak pisze Meduza, stanem na 27 maja (początek ukraińskiej kontrofensywy), z prawdopodobieństwem sięgającym 95 procent, można stwierdzić, że liczba zabitych Rosjan waha się od 40 do 55 tysięcy, czyli średnio 47 tysięcy.
Liczba rannych i zwolnionych ze służby przekracza 125 tysięcy osób. W tej liczbie są także zaginieni. Są to jednak tylko dane orientacyjne określone na podstawie liczby zabitych i stosunku tej liczby do liczby rannych w innych konfliktach.
Ostatnie oficjalne rosyjskie dane pochodzą z 21 września. Ministerstwo Obrony mówiło wówczas, że zginęło 5937 rosyjskich żołnierzy. W maju właściciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn powiedział, że zginęło 20 tysięcy jego najemników.
Strona ukraińska mówi o 234480 „zlikwidowanych”, ale nie precyzuje, czy ta liczba obejmuje tylko zabitych, czy też rannych.
pp/ belsat.eu wg Meduza, FB Sztab ZSU