Pozytywne dla Kijowa wiadomości wciąż napływają z obwodu charkowskiego, gdzie trzy dni temu rozpoczęła się ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy. Ukraińcy kontynuują swoją ofensywę, wyswobadzając kolejne miejscowości. Wspierają ich w tym również armatohaubice Krab, przekazane przez Polskę.
W sieci pojawiło się zdjęcie pokazujące ukraińskich żołnierzy pozujących w pobliżu miasta Kupiańsk, strategicznego punktu dla rosyjskich jednostek w obwodzie charkowskim i części obwodu ługańskiego. Jego strategiczny charakter wynika ze szlaków logistycznych wykorzystywanych przez rosyjskie wojsko do zaopatrywania swoich jednostek w regionie. Gdyby Ukraińcy przecięli te szlaki, spowodowałoby to załamanie rosyjskiej logistyki i prawdopodobnie doprowadziło do okrążenia kilku tysięcy rosyjskich żołnierzy stacjonujących na froncie w pobliżu miasta Izium na południu obwodu charkowskiego.
Pojawiło się też zdjęcie wsi Szewczenkowo, 30 km od Kupiańska, wyzwolonej przez ukraińską armię. Wcześniej stela przy wjeździe do miasta została przemalowana przez okupantów w barwy rosyjskiej flagi. Dziś przy wjeździe do miasta znów widać ukraińskie kolory.
Wczoraj szef MON Mariusz Błaszczak przedstawił ofertę polskiego przemysłu zbrojeniowego, adresowaną szczególnie do państw zachodu Europy, by kupowały polskie armatohaubice Krab dla Ukrainy.
– Ja ze swej strony przedstawiłem ofertę polskiego przemysłu zbrojeniowego, szczególnie jeśli chodzi o armatohaubice Krab. Jest to oferta skierowana do państw szczególnie zachodu Europy, które zamawiając Kraby na rzecz Ukrainy, mogą dobrze zainwestować swoje pieniądze – powiedział.
Rosyjskie dowództwo podało w trzecim dniu ofensywy w obwodzie charkowskim, że rozpoczęło przerzucanie dodatkowych sił w tym kierunku. Rosyjska agencja informacyjna RIA Novosti opublikowała materiał filmowy pokazujący poradziecki sprzęt przemieszczający się w nieznanym kierunku.
Kreml ze swej strony odmówił komentarza na temat postępów tzw. specjalnej operacji wojskowej, powołując się na to, że sytuacją na froncie zajmuje się ministerstwo obrony.
– Jeśli chodzi o postępy specjalnej operacji wojskowej, to jest to pytanie do mojego kolegi (rzecznika rosyjskiego ministerstwa obrony) Igora Konaszenkowa – powiedział dziennikarzom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Odmówił też odpowiedzi, czy rosyjska administracja prezydencka jest zaniepokojona tym, co się dzieje, radząc dziennikarzom, by dowiedzieli się tego w rosyjskim ministerstwie obrony. Wcześniej zachodnie media informowały, że sam Władimir Putin przejął stery zarządzaniem wojskiem w związku z niezadowalającą sytuacją na froncie.
Nie mogąc zatrzymać ukraińskiej ofensywy, rosyjskie wojsko kontynuuje ostrzał cywilnych celów w Charkowie. Mer miasta Igor Terechow poinformował, że Rosjanie ostrzelali dziś miasto, trafiając w przedszkole i powodując pożar na stacji benzynowej. Dodał, że pociski trafiły także w cywilną infrastrukturę domową, dom sztuki dla dzieci i szkołę.
lp/ belsat.eu wg Ukraińska Prawda, PAP, mil.in.ua, inf. wł.
