Na Białorusi ścigają opozycjonistę za „ekstremistyczne” zdjęcie z Andrzejem Dudą


Dzianis Daszkiewicz, opozycyjny aktywista z Rohaczowa mieszka w Polsce od roku. Mimo to lokalna milicja ściga go za materiały niegdyś umieszczone przez niego na portalu Rogaczew Online. Oskarżono go m.in. za zamieszczenie zdjęcia polskiego prezydenta na tle biało-czerwono-białej, historycznej flagi Białorusi.

Rohaczowska milicja uznała opublikowanie tego zdjęcia za “ekstremizm”
Zdj. Rogaczew Online

W akcie oskarżenia sporządzonym 31 lipca 2023 roku podpisanym przez szefa komisariatu Witala Simakowa stwierdzono, że działacz i redaktor strony internetowej „Rogaczew. Online”, przebywając w nieokreślonym miejscu, w latach 2021-2023 „zamieszczał produkty informacyjne promujące działalność ekstremistyczną”. Wymieniono w tym kontekście przedruk materiału Reutersa pt. „Prezydent Andrzej Duda odbył konsultacje z premierem i szefem MON”. Do zilustrowania tej publikacji Daszkiewicz wykorzystał zdjęcie Prezydenta RP na tle biało-czerwono-białej flagi. Ta używana przez opozycję historyczna flaga Białorusi, uznana jest przez władze za ekstremistyczną i działa na białoruskie służby jak przysłowiowa płachta na byka.

Wiadomości
Łukaszenka o biało-czerwono-białych flagach: usuniemy te faszystowskie symbole
2020.11.20 19:31

Jednak do dziś oficjalnie flagi nie uznano za symbol ekstremistyczny. Jedynie wprowadzono odpowiedzialność za „pikietowanie z niezarejestrowaną flagą”. Do dziś jest uznawana oficjalnie jako element historyczo-kulturowej spuścizny Białorusi. Nie jest więc jasne, na czym polega „ekstremizm” zdjęcia.

Sam Daszkiewicz powiedział portalowi radia Swaboda, że od roku mieszka w Polsce. Według niego władze, służby mundurowe i nawet lokalne media są doskonale o tym poinformowane.

Mimo to, jak podkreśla milicja, wciąż przyjeżdża do jego byłego domu w Rohaczowie i dokonuje przeszukań, usiłując znaleźć komputery użyte do popełnienia „przestępstwa”.

– Nic nie znaleźli. Przesłuchiwali krewnych: [pytali] gdzie dokładnie mieszkam, kto jeszcze pracuje dla portalu „Rohaczew. Online”. Dotarli nie tylko do moich bliskich i znajomych, ale także do przedsiębiorców, którzy reklamowali się w naszym serwisie do 2020 roku – dodał.

Daszkiewicz twierdzi, że padł ofiarą donosu lokalnej szefowej wydziały ideologii Natallii Prus. Urzędniczka, według niego, miała napisać skargę do prokuratury. A ta przekazała sprawę milicji.

Przypomina, że na łamach wydawanej przez władze rejonu gazety Swabodnaje Słowa również pojawiały się zdjęcia, na których widać było „ekstremistyczną” flagę. Jednak milicja nie zbiera się do oskarżenia o ekstremizm lokalnych władz.

Gazeta zresztą opublikowała już kilka krytycznych artykułów na temat aktywisty, który w latach 2017-2020 pracował jako dyrektor Domu Kultury w jednej z podrohaczowskich wsi.

jb/ belsat.eu

Aktualności