Grupa bolońska poinformowała o wstrzymaniu udziału we wszystkich jej strukturach przedstawicieli Białorusi i Rosji już 11 kwietnia, po tym, jak Związek Rektorów Rosji poparł wojnę na Ukrainie, zaś rektorzy i dyrektorzy organizacji akademickich Rosji złożyli podpisy pod pismem popierającym politykę Władimira Putina.
Wtedy to grupa wsparcia procesu bolońskiego wystąpiła z apelem o wykluczenie przedstawicielstwa Rosja, ale o Białorusi nie było jeszcze mowy. Potem członkowie EHEA i członkowie konsultacyjni zostali poproszeni o zerwanie współpracy i kontaktów z organami państwowymi Rosji i innych państwa wspierających jej inwazję na Ukrainę – chodzi przede wszystkim o Białoruś.
Zastępca ministra nauki i szkolnictwa wyższego Rosji Dmitrij Afanasjew oświadczył wtedy, że państwa popierające wojnę nie muszą z tego powodu zrywać żadnych omów.
– Powiedziałbym, że to system boloński wyszedł z Rosji, a nie my z niego – skomentował.
Rosja i Białoruś stały się tym samym pierwszymi państwami wykluczonymi z procesu bolońskiego. Do tej pory nie istniała nawet procedura wykluczenia.
Proces boloński to ruch mający na celu stworzenie Europejskiej Przestrzeni Szkolnictwa Wyższego. Został uruchomiony w 1999 roku, po podpisaniu Deklaracji bolońskiej. Celem EHAE jest wprowadzenie trójstopniowego systemu edukacji uniwersyteckiej, składającego się ze studiów licencjackich, magisterskich i doktorskich. Państwa uczestniczące w procesie bolońskim powinny też przestrzegać określonych standardów nauczania i organizacji procesu edukacji wyższej.
Alena Ruwina, pj/belsat.eu