Chińska spółka państwowa odnotowała straty w wysokości 20 mln dolarów w wyniku oszustw ze strony rosyjskich partnerów handlowych. Partia miedzi zamówiona przez firmę z Chin po prostu rozpłynęła się w powietrzu.
Jak poinformował Bloomberg chińska spółka Wuchan Zhongda Group Co., której sprzedaż w roku ubiegłym wyniosła 580 miliardów juanów (80 miliardów dolarów), kupiła od rosyjskiej huty 2 tys. ton rafinowanej miedzi. Zamówienie miało zostać zrealizowane w zeszłym miesiącu. Jednak według źródeł agencji ładunek ten nigdy nie dotarł do chińskiego portu.
Zamiast tego, według danych firmy spedycyjnej, która obsługiwała przesyłkę, metal został oclony jako znacznie tańszy granit i prawdopodobnie trafił do Turcji. Pracownicy chińskiej firmy wybrali się nawet do Rosji w celu zbadania incydentu, nie byli jednak nawet w stanie nawet ustalić, gdzie dokładnie znajdował się wspomniany w kontrakcie zakład metalurgiczny.
Wuchan Zhongda z siedzibą we wschodniej prowincji Zhejiang odmówiła Bloombergowi komentarza. Choć jest mało prawdopodobne, aby wydarzenie to miało globalne reperkusje, jest to mimo wszystko cios wymierzony w rosyjski handel metalami i reputację kraju – napisano.
Chińskie banki ostatnio stwarzają coraz więcej problemów rosyjskim importerom. Teraz, aby dostarczyć towar przez kraje trzecie, wymagane jest potwierdzenie, że nie trafi on do Rosji. A te innowacje naruszają popularny wcześniej schemat dokonywania płatności za dostawy produktów do Rosji przez tzw. „przyjazne” kraje.
Wcześniej media informowały, że próby zawarcia przez Moskwę nowego porozumienia z Chinami w sprawie budowy gazociągu Siła Syberii-2 utknęły w ślepym zaułku. Powodem były nieuzasadnione, zdaniem Kremla, żądania Pekinu dotyczące ceny i wielkości dostaw. Pekin bowiem żąda dostaw rosyjskiego gazu po cenach niewiele odbiegających od wewnętrznych dotowanych cen rosyjskich.
jb/ belsat.eu wg East24.info