Państwowy białoruski kanał telewizyjny STV poinformował dziś, że został oficjalnym partnerem UEFA w transmisji Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Wcześniej białoruskie Ministerstwo Informacji pozwoliło państwowej telewizji kraść sygnał i pokazywać rozgrywki bez zgody UEFA.
Według Radia Swaboda, przedstawiciele UEFA potwierdzili, że Euro-2024 rzeczywiście będzie transmitowane na Białorusi. Mecze mają być pokazywane na żywo.
Na stronie UEFA opublikowano także odnowioną listę kanałów będących oficjalnymi partnerami z prawem do transmisji wydarzenia sportowego. W spisie pojawiła się białoruska STV.
Mistrzostwa Europy w piłce nożnej rozpoczną się dziś. Mecz otwarcia gospodarz zawodów – Niemcy – rozegrają ze Szkocją.
Pierwotnie Białoruś nie miała prawa do transmisji Euro 2024, a Ministerstwo Informacji w Mińsku wpisało rozgrywki na listę wydarzeń sportowych, które państwowe media mogą pokazywać bez zgody właścicieli praw autorskich.
Piractwo zostało wcześniej zalegalizowane przez reżim Alaksandra Łukaszenki ustawą “O ograniczeniu wyłącznych praw do obiektów własności intelektualnej” z 3 stycznia 2023 roku. Pozwala ona wykorzystywać własność intelektualną autorów z państw “realizujących nieprzyjazne działania”.
UEFA postanowiła jednak działać wyprzedzająco w obronie swojej własności i ogłosiła, że w razie nielegalnej transmisji Euro wprowadzi sankcje przeciwko Białorusi. Mowa była m.in. o pozbawieniu białoruskich klubów wypłat za grę w meczach Ligi Europy oraz odebrać dofinansowanie Białoruskiej Federacji Piłki Nożnej.
Gleb Nierżyn, pj/belsat.eu