Białoruś dostarczyła Azerbejdżanowi broń używaną w wojnie ze swoim formalnym sojusznikiem - Armenią - Politico


Mińsk zapewnił Azerbejdżanowi pomoc wojskową w latach 2018–2022, która została wykorzystana w wojnie z Ormianami – pisze Politico. Jednocześnie Białoruś wraz z Armenią są członkami Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB).

azerbejdzan, armenia białoruś łukaszenka paszynian broń odkb alijew karabach wojna rosja
Białoruś i Azerbejdżan łączy współpraca wojskowa wymierzona de facto w Armenię. Na zdjęciu Aleksander Łukaszenka i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podczas spotkania w Azerbejdżanie, 16 maja 2024 r.
Zdj: president.gov.by

Z kilkunastu listów, not dyplomatycznych i faktur wynika, że Białoruś dostarczyła Azerbejdżanowi nowy elektroniczny sprzęt bojowy i systemy dronów, zmodernizowała stary sprzęt artyleryjski i dostarczyła nowy, negocjowała dostawę nowoczesnych systemów naprowadzania artylerii oraz zgodziła się na dostawę mobilnego systemu antydronowego Groza-S. Wcześniej Białorusini dostarczali systemy rakietowe Polonez, skonstruowane przy pomocy Chin.

Z artykułu Politico wynika, że dostawy te nie były specjalnie ukrywane: przywódcy Białorusi i Azerbejdżanu oraz białoruska propaganda otwarcie przechwalali się handlem bronią co najmniej od 2002 roku, m.in. podczas drugiej wojny karabaskiej. Informowali też, że łączny wolumen transakcji handlu bronią między obydwoma krajami przekroczył 1 miliard dolarów, a Białoruś była jednym z głównych dostawców broni do Azerbejdżanu, obok Rosji, Turcji i Izraela.

Wiadomości
Premier Armenii oskarżył sojuszników z ODKB o pomoc Azerbejdżanowi podczas wojny w 2020 roku
2024.05.22 17:49

Dostawy broni miały miejsce w latach 2018–2022, kiedy napięcia między Azerbejdżanem a Armenią, którą formalnie uważa się za sojusznika ODKB Białoruś, osiągnęły punkt kulminacyjny. Z kolei we wrześniu 2023 roku Baku przeprowadziło operację wojskową, która zakończyła się kapitulacją Republiki Górskiego Karabachu. Region opuściło ponad 100 tysięcy uchodźców.

Analityk wojskowy w Regionalnym Centrum Demokracji i Bezpieczeństwa w Erywaniu Eduard Arakelian w rozmowie z dziennikarzami potwierdził, że sprzęt dostarczony przez Białoruś został użyty „z destrukcyjnym skutkiem” przeciwko Armenii.

Politico skupia się na tym, że Białoruś nie mogłaby działać bez milczącej zgody Rosji i jej prezydenta Władimira Putina.

– Bezsensem jest sądzić, że te transfery mogły nastąpić bez wiedzy Moskwy i że Rosja nie mogłaby ich powstrzymać, gdyby chciała – skomentowała Iwana Sztander, badaczka rosyjskiej Fundacji Obrony Demokracji.

Eskalacja stosunków Białorusi z Armenią

12 czerwca, premier Armenii Nikol Paszynian ogłosił, że kraj zamierza opuścić ODKB. Nazwał tę organizację „wydmuszką”, której członkowie, zamiast wypełniać zobowiązania traktatowe, “planowali wojnę wraz z Azerbejdżanem”.

Aktualizacja
Premier Armenii potwierdził zamiar wystąpienia kraju z ODKB. Nazwał anty-NATO „sojuszem-wydmuszką”
2024.06.12 19:45

Wtedy jednak nie podał, o kogo chodzi. Jednak następnego dnia polityk obiecał, że ani on, ani inni oficjalni przedstawiciele Armenii nie odwiedzą Białorusi, dopóki Alaksandr Łukaszenka pozostanie prezydentem kraju.

– Jeden z przywódców krajów ODKB twierdzi, że brał udział w przygotowaniach do wojny, zachęcał, wierzył i pragnął zwycięstwa Azerbejdżanu. A jak potem pojadę z szefem Białorusi, żeby coś omówić w formacie ODKB? – pytał oburzony.

Premier Armenii powiedział, że teoretycznie jest gotowy ponownie rozważyć kwestię opuszczenia ODKB, jeśli Białoruś opuści organizację lub złoży przeprosiny, „co będzie do przyjęcia dla narodu ormiańskiego”.

W odpowiedzi sekretarz prasowy białoruskiego MSZ Anatol Hłaz powiedział, że Mińsk nie planuje psuć stosunków z Armenią „bez względu na to, jak bardzo armeńscy przywódcy będą do tego naciskani przez graczy zewnętrznych”.

Według niego jego kraj „nigdy nie zrobił niczego, co mogłoby zaszkodzić” swoim przyjaciołom i szanuje naród ormiański. Hłaz powiedział, że władze Armenii wykorzystują ataki na Białoruś, aby stworzyć wizerunek wroga i odwrócić uwagę Ormian od problemów wewnętrznych – odnosząc się oczywiście do protestów domagających się dymisji Paszyniana. Tego samego dnia Białoruś wezwała na konsultacje swojego ambasadora Armenii.

Armenia i ODKB: gorzkie owoce współpracy

Niezadowolenie z ODKB w Armenii narasta od jesieni 2020 roku, kiedy w Górskim Karabachu toczyła się 44-dniowa wojna. Blok nie udzielił Armenii wsparcia, powołując się na fakt, że na jej terytorium nie toczy się konflikt. Jednocześnie prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew nazwał Rosję swoim głównym dostawcą broni.

W 2023 roku, kiedy Baku w pełni przejęło kontrolę nad spornym terytorium, Paszynian oskarżył Rosję o niepowodzenie misji rosyjskich sił pokojowych w regionie. Wcześniej zauważył, że Armenia nie powinna była polegać na Rosji w kwestii swojego bezpieczeństwa i republika „posmakowała gorzkich owoców” tego błędu.

Wiadomości
Siły rosyjskie zakończyły wycofywanie się z Górskiego Karabachu
2024.06.12 15:50

W lutym 2024 roku Armenia zamroziła członkostwo w ODKB. Paszynian objaśnił ten krok, mówiąc, że agresja militarna Azerbejdżanu w latach 2021–2022 nie spotkała się z oceną polityczną ze strony organizacji. Z kolei 11 czerwca, po wizycie w republice zastępcy sekretarza stanu USA do spraw europejskich i euroazjatyckich Jamesa O’Briena, kraje zgodziły się na „strategiczne partnerstwo”.

Kreml nie jest zadowolony ze zbliżenia Armenii z Zachodem. W marcu minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow powiedział , że do Erewania „zalecano się i obiecywano pomoc we wszystkich kłopotach” tylko ze względu na zerwanie z Rosją. A oficjalna przedstawicielka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowporadziła Armenii, aby „nie ulegała pokusie kolejnej inscenizacji według zachodnich scenariuszy”. W kraju trwają także antyrządowe przeciwko delimitacji granicy z Azerbejdżanem. Protestujący cieszący się sympatią rosyjskich propagandowych mediów twierdzą, że władze oddają za bezcen ormiańskie terytorium.

Aktualizacja
Paszynian: dopóki rządzi Łukaszenka żaden armeński urzędnik nie odwiedzi Białorusi
2024.06.13 14:59

Wasylisa Ostapienko, Vot-tak.tv jb/ belsat.eu

Aktualności