Były kandydat na prezydenta zatrzymany na granicy – grozi mu więzienie


Aleś Michalewicz uciekł z kraju po ostatnich wyborach prezydenckich. Postanowił powrócić, gdy władze wypuściły wszystkich więźniów politycznych. Jednak,  prowadzona przeciwko niemu sprawa o wszczynanie masowych zamieszek podczas powyborczej demonstracji w grudniu 2010 r. nie została umorzona.

Żona i krewni Michalewicza informują, że b. kandydat został zatrzymany na granicy litewsko-białoruskiej w pociągu relacji Wilno – Mińsk. Opozycjoniście odebrano telefon i dokumenty.

Michalewicz był jednym z  kandydatów, którzy trafili do aresztu KGB po brutalnym rozbiciu powyborczej  demonstracji 19 grudnia 2010 r.  Został oskarżony o wszczynanie masowych niepokojów społecznych. W lutym 2011 r. wypuszczono go z zakazem opuszczania kraju. Michalewicz po wyjściu z aresztu zwołał konferencję prasową, na której opowiedział o torturach, które zastosowali wobec niego funkcjonariusze KGB podczas śledztwa. Następnie potajemnie opuścił Białoruś i przeniósł się do Pragi.

22 sierpnia br. na wolność wyszedł Mikałaj Statkiewicz – ostatni kandydat na prezydenta zatrzymany po ostatnich wyborach. Ułaskawiony przez Łukaszenkę polityk odsiedział cztery z sześciu lat więzienia, na które został skazany w maju 2011 r.[vc_row][vc_column][vc_video link=”http://www.youtube.com/watch?v=4dPuxrl_Osw” title=”Michalewicz o torturach w KGB”][/vc_column][/vc_row]jb, belsat.eu

Aktualności