Białoruska opozycyjna organizacja BELPOL opublikowała nowe śledztwo w sprawie machinacji finansowych, których dopuszcza się reżim Alaksandra Łukaszenki. Śledczym udało się ułożyć w całość poplątaną historię sprzedaży działki o powierzchni prawie 10 hektarów w rosyjskim Soczi i ustalić prawdopodobny cel tych działań: budowa nowej rezydencji Łukaszenki. BELPOL podczas śledztwa uzyskał informacje o jeszcze szerzej zakrojonym planie, w wyniku którego łukaszenkowscy urzędnicy mieliby otrzymać 526 milionów dolarów zysku.
Po śledztwie w sprawie biznesu budowlanego „łukaszenkowskich wagnerowców”– firmy Hardserwis, organizacja BELPOL (zrzeszająca byłych białoruskich mundurowych, którzy przeszli na stronę opozycji) otrzymała od Białorusinów, którzy mieli wiedzę o takich machinacjach, informacje o transakcji z działką w rosyjskim Soczi.
Niewiarygodnie hojna sprzedaż białoruskiej ziemi
Działka o powierzchni 97 248 m² w elitarnej dzielnicy Soczi Krasnaja Polana należała do Białorusi na mocy prawa własności z 2013 roku – została przekazana po ratyfikacji umowy między Białorusią a Rosją o wzajemnym przeniesieniu własności działek. Tak więc ziemia musiała zostać wymieniona na działkę na Białorusi. Działka w Rosji została przekazana pod zarząd operacyjny państwowego sanatorium „Biełaruś”, które podlega administracji Alaksandra Łukaszenki.
18 lutego 2022 roku notariusz z Soczi poświadczył umowę kupna-sprzedaży tej działki. Umowa została podpisana w imieniu sprzedającego przez dyrektora sanatorium „Biełaruś” Hienadźa Kalesnika – byłego szefa Mohylewskiej Akademii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Białorusi i byłego szefa towarzystwa sportowego „Dynama”.
BELPOL zwrócił uwagę na punkt 1.3, zgodnie z którym działka na polecenie Łukaszenki została wydzierżawiona rosyjskiej firmie „do użytku służbowego”. Na podstawie tych samych tajnych poleceń należący do państwa budynek „Dynama” w Mińsku został wydzierżawiony prywatnej firmy ochroniarskiej Hardserwis należącej do byłego szefa administracji Łukaszenki (w latach 2013-2021) Wiktara Szejmana.
Działka została kupiona przez spółkę Kompleks-Inwest, zarejestrowaną 8 czerwca 2021 roku w Moskwie. BELPOL zauważa, że w umowie wymieniono tajny rozkaz nr 157 z 20 lipca 2021 roku – wkrótce po zarejestrowaniu Kompleks-Inwest.
Śledczym udało się dotrzeć do treści rozkazu – z niego dowiedzieli się, że Łukaszenka nakazał sprzedać tę działkę rosyjskiemu Kompleks-Inwest za 970 milionów rubli rosyjskich (ok. 41 mln zł), czyli według wartości katastralnej. W umowie wspomniano również o tajnym rozporządzeniu Łukaszenki nr 12 z 18 stycznia 2022 roku. Na mocy tego dokumentu Łukaszenka obniżył koszt działki o połowę. Za tyle właśnie ją sprzedano.
Jeden ar ziemi w Soczi, jak podaje BELPOL, jest sprzedawany na stronach z prywatnymi ogłoszeniami za nie mniej niż 10 milionów rubli rosyjskich (ok. 432 tys. zł). Oznacza to, że cena rynkowa sprzedanej działki o powierzchni prawie 1000 arów jest 20 razy wyższa.
Przez Rosję i Emiraty Arabskie – do kieszeni Łukaszenki
Firma Kompleks-Inwest została zarejestrowana 8 czerwca 2021 roku na nazwisko obywatelki Rosji Jeleny Bortiewej – emerytki mieszkającej w okupowanym przez Rosję Sewastopolu na Krymie. Formalnie firma budowlana, którą jest Kompleks-Inwest niczego nie zbudowała i nie prowadziła żadnej działalności. Jednak po kupnie elitarnej działki za bezcen, odczekała kilka miesięcy i zarejestrowała się jako firma białoruska. 12 maja 2022 roku 99,9 proc. akcji Kompleks-Inwest przeszło na własność białoruskiej spółki Regionalnyj Poriadok.
W otwartych źródłach śledczy nie znaleźli nic ciekawego na temat Regionalnego Poriadku, z wyjątkiem numeru telefonu, który okazał się być zarejestrowany na obywatela Białorusi, Wiaczesława Wasiliewa. Jak się okazało, Wasiliew jest dyrektorem i założycielem firmy. Według BELPOL jest to ten sam Wasiliew, który zajmuje stanowisko starszego inspektora ochrony w Hardserwis – „u łukaszenkowskich wagnerowców”.
Drugim założycielem spółki Regionalnyj Poriadok okazała się firma Vector Energy Innovation FZCO, zarejestrowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Firma ta jest zamieszana w skandal na Ukrainie, który wybuchł jesienią 2021 roku: spółka zawarła umowę na energię elektryczną z Białorusi z ukraińskim dostawcą prądu: kupując 1 MW/h za 59 dolarów (ok. 238 zł) i sprzedając ją za 100 dolarów (ok. 400 zł). Energia trafiała z Ukrainy na Białoruś, różnica w cenie trafiała do Emiratów, a zysk firmy mógł sięgnąć 400 milionów dolarów.
Ukraińscy śledczy podawali wcześniej, że głównymi beneficjentami tej skandalicznej transakcji byli ukraińscy politycy i biznesmeni. BELPOL jest jednak pewien, że główne korzyści odnieśli Łukaszenka, Szejman i kontrolowane przez nich firmy. W ten sposób białoruscy śledczy ustalili, że w sierpniu 2021 roku niejaki Siarhiej Anoszka został zatrudniony na stanowisku dyrektora wykonawczego „arabskiej” firmy z pensją w wysokości prawie 11 tys. dolarów (ok. 44 tys. zł) miesięcznie.
Zdaniem śledczych Anoszka był zastępcą dyrektora spółki Biełsaruśtorg w strukturach administracji Łukaszenki. 11 września 2021 roku Anoszka i bliski współpracownik Szejmana Andrej Swirydawy założyli spółkę akcyjną Vector Capital Group. Drugim dyrektorem w firmie był pierwszy zastępca kierownika administracji Łukaszenki Mikałaj Sieliwanau. Według BELPOL firma jest „małą kopią” administracji Łukaszenki – pełni te same funkcje, ale pod maską przejrzystej struktury w celu uniknięcia sankcji UE.
Jak podkreślają śledczy BELPOL, jako powód zwolnienia Swirydawa, Szejmana i Sieliwanawa wskazane jest przeniesienie do innej organizacji. Wraz z nimi stanowiska opuszcza wielu innych, niepublicznych pracowników administracji Łukaszenki. Wszyscy oni stają się udziałowcami Vector Capital Group.
BELPOL zauważa, że tutaj koło się zamyka: Vector Capital Group nie jest powiązana z Łukaszenką, ale z Vector Energy Innovation FZCO i Hardserwis, która z kolei ma związki z firmą z Regionalnyj Poriadok, która przejęła firmę Kompleks-Inwest, a ta sprzedała Łukaszence działkę w Soczi.
Oprócz tego, jak donosi BELPOL, szefem Kompleks-Inwest jest obywatel Białorusi Wiktar Żurawkou. Śledczy odkryli, że jest on synem Haliny Żurawkowej, która była szefową administracji Łukaszenki w latach 2001-2004. Została ona skazana za kradzież i ułaskawiona przez Łukaszenkę w 2005 roku.
Kolejna rezydencja Łukaszenki i kolejne pół miliarda w jego kieszeni?
Według śledczych Kompleks-Inwest zamierza zbudować na osiedlu Krasnaja Polana w Soczi kompleks mieszkaniowy z trzema luksusowymi willami o powierzchni ponad 300 metrów kwadratowych, hotelem, kompleksem restauracyjnym i ogromnym domkiem o powierzchni 1002 metrów kwadratowych. BELPOL twierdzi, że budowa jest nadzorowana przez Szejmana, który osobiście kontrolował plac budowy, nawet wtedy, gdy budowa jeszcze się nie rozpoczęła.
W wyniku inspekcji Szejmana dokumentacja projektowa musiała zostać przerobiona. Wkrótce więc środki bezpieczeństwa pokrywały się z tymi, planowanymi dla nowego pałacu Łukaszenki: system tłumienia sygnału dronów, wykrywacze metalu, kamery termowizyjne, bramki radiometryczne… BELPOL nie wyklucza, że faktycznym właścicielem kompleksu będzie sam Łukaszenka.
Śledczy z BELPOL mają też informację o kolejnym kroku białoruskiego reżimu w Soczi. Kompleks parkowy „Fruktowyj Sad” w Soczi o powierzchni ponad 8500 hektarów (850 razy większy niż działka omawiana powyżej) również ma zostać sprzedany po cenie niższej niż rynkowa. Sanatorium „Biełaruś” rzekomo sprzeda go tej samej firmie Kompleks-Inwest.
W miejscu parku planowana jest budowa dziesięciu wielopiętrowych budynków z jedno– i dwupokojowymi apartamentami. Zysk, według śledczych, ma wynieść 526 milionów dolarów. BELPOL przypomina, że pieniądze te nie trafią do budżetu państwa.
Aleś Nowoborski, ksz/ belsat.eu