Rozbił się helikopter z irańskim prezydentem. Rosyjskie media piszą o „polowaniu na sojuszników Moskwy”
Trwają poszukiwania śmigłowca z prezydentem Iranu Ebrahimem Raisim na pokładzie po wypadku w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni – przekazały media irańskie. Rosyjskie media i politolodzy z kolei obwiniają za incydent „globalistów” i „terrorystów z SBU”.
Irańskie media podały, że do zdarzenia doszło, gdy prezydent Ebrahim Raisi wracał z uroczystości otwarcia tamy na rzece Arax na granicy Iranu i Azerbejdżanu, w której uczestniczył wraz z prezydentem tego kraju Ilhamem Alijewem.
W konwoju znajdowały się trzy helikoptery, a dwa z nich bezpiecznie wróciły.
Jak informują media, uważa się, że tym samym helikopterem co Raisi lecieli też minister spraw zagranicznych Hossein Amirabdollahian i ajatollah Mohammad Ali Ale-Haszem, przedstawiciel najwyższego przywódcy Iranu w prowincji.
Oficjalne konto prezydenta Iranu w mediach społecznościowych opublikowało wezwanie do modlitwy za Raisiego. W sieci krąży również nagranie z helikoptera wykonane przed katastrofą.
Minister spraw wewnętrznych Iranu Amir Wahidi powiedział, że różne ekipy ratownicze próbowały dotrzeć na miejsce zdarzenia, ale może to zająć trochę czasu ze względu na mgłę i złe warunki pogodowe.
Wideo: warunki pogodowe utrudniają skuteczną akcję ratunkową
Reakcja – Rosja dostrzega „spisek”
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew zapewnił, że Azerbejdżan jest gotowy udzielić Iranowi wszelkiego możliwego wsparcia w związku z katastrofą helikoptera.
– Jesteśmy poważnie zaniepokojeni wiadomością, że helikopter przewożący wysoką delegację awaryjnie wylądował w Iranie. Modlimy się wspólnie do Boga Wszechmogącego za prezydenta Ibrahima Raisiego i towarzyszącą mu delegację. Jako sąsiedni, przyjazny i braterski kraj, Republika Azerbejdżanu jest gotowa udzielić wszelkiego możliwego wsparcia – napisał Alijew na Twitterze.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Azerbejdżanu ze swojej strony oświadczyło, że jest „głęboko zaniepokojone”.
– Mamy nadzieję i modlimy się o ich bezpieczeństwo i ochronę, podczas gdy ratownicy próbują dotrzeć do miejsca katastrofy. Azerbejdżan, jako przyjazny i braterski naród, jest gotowy zapewnić wszelkiego niezbędnego wsparcia – czytamy w komunikacie.
Rosyjskie media ze swojej strony prześledziły związek między niedawnym zamachem na życie słowackiego premiera Roberta Fico a dzisiejszym incydentem w Iranie.
– Kilka dni temu światem wstrząsnął zamach na życie słowackiego premiera Roberta Fico (…) Uderzające jest to, że zarówno Raisi, jak i Fico są de facto zwolennikami Rosji i wspierają nasz kraj w konflikcie z Ukrainą, co budzi poważne podejrzenia, że oba incydenty mogą być ogniwami tego samego łańcucha. Iran jest obecnie strategicznym partnerem Rosji, słowacki premier Robert Fico zablokował dostawy broni na Ukrainę, a także sprzeciwił się przyjęciu tego kraju do NATO – czytamy.
Pod rządami Raisiego Iran wzbogaca uran do poziomu bliskiego broni (nuklearnej) i utrudnia międzynarodowe inspekcje. Iran wspiera Rosję w jej konflikcie z Ukrainą i prowadzi masowe ataki dronów i pocisków rakietowych przeciwko Izraelowi w jego wojnie ze Strefą Gazy – przypomniał Moskowskij Komsomolec.
Zdaniem rosyjskiego politologa Kiriłła Bieniediktowa jeśli Raisi przeżyje katastrofę, „będzie to wyraźny znak, że Rosja i jej przyjaciele są znienawidzeni przez diabła, ale chronieni przez Boga”.
Z kolei czołowa rosyjska propagandystka Margarita Simonjan napisała, że wszystko wydarzyło się „przez przypadek”, sugerując jednocześnie udział osób trzecich.
– I helikopter Raisiego spadł przez przypadek z powodu mgły, i Fico został postrzelony przez szalonego dziadka, i Olof Palme [premier Szwecji w latach 1969-1976 i 1982-1986; śmiertelnie postrzelony 28 lutego 1986 roku – Belsat.eu], i (John F.) Kennedy. Go*** się zdarza. Ale dzieje się najbardziej niezawodnie z powodu starannego, profesjonalnego przygotowania przeprowadzonego przez władców go*** – napisała.
Ze swojej strony prokremlowski politolog Siergiej Markow, znany ze swoich groteskowych wypowiedzi, stwierdził, że w sprawę mogą być również zaangażowane „światowe organizacje terrorystyczne”, tj. ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
– Prezydent Iranu leciał rosyjskim śmigłowcem Mi-117, jednym z najbardziej niezawodnych śmigłowców na świecie. Możliwość wypadku technicznego jest praktycznie wykluczona. Główną wersją wypadku jest pogoda, gęsta mgła. Drugą wersją wypadku jest akt terrorystyczny. Może to być Izrael lub radykalne sunnickie grupy islamskie.
I oczywiście zawsze istnieje zagrożenie atakiem terrorystycznym ze strony trzech głównych organizacji terrorystycznych świata: ISIS, SBU, HUR Ministerstwa Obrony Ukrainy. Dla nich wszystkich Iran jest wrogiem – napisał.
Później dodał, że sytuacja z zamachami przypomina „spisek globalistów”.
– Globalistyczni liberałowie posuwają się do politycznego terroru wobec przywódców – ocenił.
Irańskie władze w konflikcie na Ukrainie wspierają Rosję bronią. Iran eksportuje do Rosji swoje drony Shahed-136, które służą rosyjskiej armii do atakowania ukraińskich miast i infrastruktury. Wiadomo też, że Rosja rozmawia z reżimem w Teheranie o wysłaniu rakiet balistycznych krótkiego zasięgu. Według irańskich źródeł do Rosji mogło trafić już 400 irańskich rakiet.
lp/ belsat.eu wg PAP, inf. wł.
