Białorusko-rosyjski zespół rockowy Bi-2 odwołał swój dzisiejszy koncert na stadionie Krasnaja Zwiezda w Omsku na Syberii. Powodem było nieusunięty ze sceny baner z Władimirem Putinem – podał miejscowy portal Om1.ru. Grupa jest przeciwna inwazji Rosji na Ukrainę.
Grupa Bi-2 powstała w ostatnich latach ZSRR na Białorusi, ale szczyt swojej popularności przeżywała po 2000 roku, gdy jej singiel “Nikt nie pisze do pułkownika” (ros. Полковнику никто не пишет) znalazł się w soundtracku kultowego rosyjskiego filmu gangsterskiego “Brat 2”. Liderzy zespołu są przeciwni wojnie Rosji przeciwko Ukrainie, o czym jawnie piszą w swoich sieciach społecznościowych.
Dziś o 19:00 zespół miał wystąpić na scenie stadionu Krasnaja Zwiezda w milionowym Omsku, stolicy obwodu omskiego na zachodzie Syberii. Muzycy mieli odwołać koncert, gdy pod stadionem czekali już na nich widzowie – poinformował miejscowy portal Om1.ru.
– Staliśmy przed wejściem 40 minut, potem odesłali nas do centalnego wejścia. Nikt do nas nie wyszedł, niczego nie powiedzieli, ale też ludzi nie wpuszczali. Zadzwoniłam na ochronę i zapytałam, czy koncert odwołano. Tam powiedzieli mi, że odwołano – powiedziała petersburskiemu portalowi Fontanka.ru mieszkająca w Omsku Ludmiła Sierieda, która przyszła na koncert.
Według portalu Om1.ru powodem odwołania występu był baner wyrażający poparcie dla Władimira Putina, którego administracja obiektu sportowego nie zdjęła ze sceny. Według portalu Podjom, organizatorzy koncertu zasłonili baner czarnym materiałem, jednak władze stadionu poleciły odsłonić wizerunek prezydenta – zmuszając tym samym muzyków do grania koncertu, który de facto byłby narzędziem państwowej propagandy.
– Nie porozumieliśmy się i oni po prostu odjechali. My jedynie udostępniamy miejsce – przekazała mediom administracja obiektu.
Muzycy przeprosili swoich fanów w sieciach społecznościowych. Stwierdzili przy tym, że nie pozwolono im wystąpić w Omsku, a incydent zostanie wykorzystany do atakowania grupy Bi-2.
– Przyjaciele! Z ogromnym rozczarowaniem informujemy, że nasz koncert w Omsku został odwołany. Do miasta przylecieliśmy na dobę przed koncertem, zdążyliśmy przeprowadzić próbę dźwięku i byliśmy gotowi rozpocząć występ – jednak nie dano nam przeprowadzić koncertu i musieliśmy go odwołać. Teraz te wydarzenia mogą zostać użyte do kontynuowania wymierzonego w Bi-2 ataku informacyjnego, który w mediach trwa od tygodnia. Oceniamy tą sytuację jako atak na zespół i naszych fanów. Zadbamy o to, by widzowie odzyskali wszystkie pieniądze. Z miłością i wiarą w dobrą muzykę, Bi-2 – napisał zespół cytowany przez portal ngs55.ru.
Atak rosyjskich mediów na Bi-2 trwa od koncertu z okazji 70-lecia państwowych zakładów zbrojeniowych Arktika z Siewierodwińska. Wyszło wtedy na jaw, że grupa zwolniła współpracownika popierającego rosyjską agresję na Ukrainę.
Deputowany Dumy Państwowej Dmitrij Kuzniecow wysłał z tego powodu nawet interpelację poselską do prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej Igora Krasnowa. Zapytał go m.in., czy zasadnym było wydawanie przez państwowe zakłady zbrojeniowe pieniędzy na koncert grupy, która ma “antypaństwowe” poglądy.
Prorządowym mediom nie spodobało się także to, co wokalista Szura Bi-2 napisał w mediach społecznościowych.
– Reparacje po wojnie, stosunek świata do państwa i wiele innych zepchną Rosję do XIX wieku. Cała ta lipca “rosyjska duchowość” popchnie państwo do wojny domowej. A najstraszniejsze jest życie bez przyszłości. I zapomniałem, jeszcze kompletna nędza – napisał Szura Bi-2 we Vkontakte.
Portal tv29.ru telewizji Biełomorkanał przypomina przy tym, że zespół Bi-2 nie uznał aneksji przez Rosję Krymu i potępił wojnę przeciwko Ukrainie w Donbasie w 2014 roku.
pj/belsat.eu
