“Mogłaby mieć jedną z lepszych armii Zachodu”. Gen. Koziej o potrzebie zaproszenia Ukrainy do NATO


“Żyjemy w warunkach drugiej zimnej wojny i w dużym stopniu musimy wracać do tamtych metod zapewniania bezpieczeństwa” – stwierdził generał Stanisław Koziej w rozmowie z Wot Tak, rosyjskojęzycznym projektem Telewizji Biełsat. Były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego przypomniał drogę Polski i państw Europy Środkowej do NATO oraz podkreślił, że dla bezpieczeństwa regionu ważne jest umożliwienie Ukrainie wyjścia z szarej strefy między Wschodem a Zachodem.

Gościem Wot Tak był gen. bryg. w st. spocz. prof. dr hab. Stanisław Koziej, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w latach 2010-2015. Kadr: Wot Tak/Biełsat

Wywiad z byłym już wojskowym dziennikarz Biełsatu Alaksandr Papko rozpoczął od przypomnienia sytuacji, jaka nastąpiła po upadku komunizmu w państwach Układu Warszawskiego i rozpadzie ZSRR. Społeczeństwa Europy Środkowej jasno deklarowały wtedy chęć wstąpienia do NATO, jednak Zachód patrzył na to sceptycznie.

– Przyjmowanie naszych krajów do NATO było na początku bardzo niepewną inwestycją. Dlatego Zachód się wstrzymywał, wręcz traktował nasze oczekiwania, żądania, pomysły jako coś nie do zaakceptowania. Ale z biegiem czasu nastąpiła zmiana także na Zachodzie. Zaczęła się bardziej klarować sytuacja ze Związkiem Radzieckim, z Układem Warszawskim, on się sam zaczął rozpadać na części, w związku z tym Zachód musiał podejmować nowe decyzje – wyjaśnił Stanisław Koziej.

Członkostwo w NATO na początku lat 90. popierało 80 proc. Polaków i 85 proc. Węgrów. Obecnie jedna rosyjska propaganda przedstawia proces wejścia Europy Środkowej do Sojuszu jako “ekspansję NATO”. 

– Propaganda rosyjska jest zupełnie odwrócona – podkreśla gość Wot Tak. –  Mówi się o ekspansji NATO na wschód. Nie, to nie NATO dokonywało ekspansji na wschód. To ten Wschód chciał dołączyć do NATO. Wręcz przeciwnie, jak mówiliśmy tutaj wcześniej, na Zachodzie raczej była wielka wstrzemięźliwość, my musieliśmy tę wstrzemięźliwość pokonywać. Musieliśmy się wciskać do NATO, rwać się do tego NATO. To nie NATO przychodziło nas tu opanować, żeby podejść bliżej pod Rosję. To jest zupełnie odwrócenie pojęć. A dlaczego chcieliśmy? No dlatego, że my widzieliśmy, że zupełnie ten system demokracji zachodniej jest dużo lepszy niż ten system, który był nam narzucony przez Związek Radziecki przez te dekady obecności w Układzie Warszawskim.

Wiadomości
Stoltenberg: Władimir Putin nie zatrzyma się na Ukrainie
2023.12.15 09:46

Jak zauważa nasz rozmówca, historia wojen – napoleońskich, obu wojen światowych i zimnej wojny – pokazała, że wszystkie konfrontacje Wschodu z Zachodem rozgrywają się w Europie Środkowej. By nie stać się ponownie “szarą strefą”, Polska, Węgry i Czechosłowacja powołały Grupę Wyszehradzką, której celem było przyspieszenie integracji z Zachodem. 

– My tak przekonywaliśmy, że ta szara strefa buforowa jest bardzo niebezpieczna. Ona niesie w sobie ogromne ryzyka wszelkich konfliktów w przyszłości. Z tym wiąże się oczywiście priorytetowa kwestia Ukrainy w NATO, bo jeżeli Ukrainę zostawimy taką szarą strefą, to ona będzie ciągle zachętą [dla Rosji] do ponowienia w przyszłości agresji, Nawet jakby zawarty został jakiś pokój, dopóki Rosja będzie na tym kursie imperialnym, to zawsze będzie miała takie pokusy. W związku z tym nie wolno pozostawiać Rosji miejsc, w których ona czułaby, że może próbować coś osiągnąć przy pomocy użycia siły. To jest istota budowania nowego systemu – uważa generał.

Naukowiec wyjaśnił przy tym, że zanim Ukraina będzie mogła dołączyć do Sojuszu Północnoatlantyckiego, będzie musiała spełnić szereg warunków w sferze politycznej i wojskowej. Przy czym nasz gość podkreślił, że Siły Zbrojne Ukrainy są już w dużym stopniu kompatybilne z NATO.

Wiadomości
Ukraina przyjęła już 25 proc. standardów NATO
2023.11.29 20:00

– Armia ukraińska dzisiaj, zwłaszcza gdy otrzymuje to zachodnie uzbrojenie, już w większości działa według doktryn, zasad, reguł Zachodu. W każdej chwili mogłaby współpracować z armiami natowskimi w wykonywaniu jakichś zadań bojowych. Mało tego, mogłaby być jedna z lepszych armii świata zachodniego, bo jest doświadczona w boju – przekonuje Stanisław Koziej.

Podstawowym problemem integracji jest co innego – Ukraina jest w stanie wojny z Rosją. Przyjęcie takiego państwa do NATO oznaczałoby włączenie się Sojuszu w wojnę. Były szef BBNu jest więc przekonany, że póki wojna trwa, Ukrainie nie zostanie przyjęta do zachodniego sojuszu obronnego. 

Mimo to generał w stanie spoczynku proponuje przedstawić jej perspektywę akcesji. W rozmowie z Wot Tak przypomniał, że Polska szła do NATO przez 10 lat, a Szwecja dalej nie zakończyła tego procesu. Jednak już sama kandydatura w pewnym stopniu wyciąga państwo z “szarej strefy”, daje mu pewne gwarancje bezpieczeństwa w ramach współpracy z państwami członkowskimi..

–  Jestem za takim rozwiązaniem i chciałbym, aby na szczycie NATO w Waszyngtonie w przyszłym roku, który będzie jubileuszowy, aby takie właśnie formalne zaproszenie Ukrainy do NATO nastąpiło – podkreślił generał Koziej.

Wywiad
„Umyć słonia”. Rosjanie nie umieją żyć bez „wielkiej i czystej idei”. Wywiad z Piotrem Skwiecińskim
2023.01.21 12:28

Rozmawiał Alaksandr Papko, pj/belsat.eu

Aktualności