Batalion Litwin na najtrudniejszym odcinku frontu. Raport Pułku Kalinowskiego


Cotygodniowe podsumowanie działalności białoruskiej formacji ochotniczej przedstawiła rzeczniczka pułku Chryścina ps. Czabor.

 

W minionym tygodniu Batalion Wołat prowadził ćwiczenia zgrywające, podnoszące kwalifikacje żołnierzy i przygotowujące do przyszłych zadań bojowych.

Batalion Litwin w dalszym ciągu utrzymywał pozycje na pierwszej linii frontu na wschodzie Ukrainy. Jego moździerze trafiły dwa schrony ziemne Rosjan oraz wspierały działania szturmowe sojuszników. Straty wroga zostały potwierdzone.

– Nasi wojownicy z pododdziału wsparcia ogniowego Batalionu Litwin w jednym z najbardziej napiętych odcinków frontu. Ich męstwo i profesjonalizm są gwarantem bezpieczeństwa – czytamy na Facebooku Pułku Kalinowskiego.

Złożony z byłych żołnierzy NATO Batalion Western kontynuował współpracę z Batalionem Litwin. 

Wiadomości
Służby Łukaszenki uznały Białoruski Korpus Ochotniczy za “formację ekstremistyczną”
2023.12.14 17:04

Pułkowa grupa rozpoznania lotniczego im. Mikity Kryucowa w ubiegłym tygodniu zajmowała się wykrywaniem rosyjskich pozycji oraz naprowadzaniem ognia własnego moździerza i ukraińskiej artylerii. 

W najbliższym czasie Pułk Kalinowskiego przedstawi sprawozdanie wideo, w którym pokaże drona i anteny dla grupy rozpoznania lotniczego, zakupione dzięki środkom z internetowej zbiórki.

grupa rozpoznania lotniczego mikity kryucowa pułk kalinowskiego
Naszywka grupy rozpoznania lotniczego im. Mikity Krucowa wchodzącej w skład Pułku Kalinowskiego.
Zdj. Pułk Kalinowskiego / Facebook

Załogi ewakuacyjne kompanii medycznej wspierały żołnierzy Pułku Kalinowskiego i sojuszników. W tym tygodniu białoruska formacja uniknęła strat.

Odebrać Kalinowskiego Białorusinom

Wspierający politykę historyczną Kremla rosyjski historyk Aleksandr Diukow opublikował w czasopiśmie naukowym “Zeszyty do konserwatyzmu” Instytutu Badań Społeczno-Ekonomicznych i Politycznych (część 3, “Kwestia polska”) nieznaną dotąd przedśmiertną korespondencję Konstantego Kalinowskiego. Przywódcy powstania styczniowego na Litwie i Białorusi udało się przesłać pięć listów do jego narzeczonej Marii Jamontt, zanim został stracony na placu Łukiskim w Wilnie. Pisma te w 1866 roku trafiły w ręce carskiej policji.

Rosyjski historyk przedstawił skany archiwaliów oraz przetłumaczył je z polskiego na rosyjski, by udowodnić, że Kalinowski nie był ani Polakiem (jak sam rosyjski historyk wcześniej przekonywał) ani Białorusinem, tylko Litwinem. Swoją publikacją potwierdził jedynak oryginalność “Listów spod szubienicy” do narodu białoruskiego, które przywódca powstania napisał w tym samym czasie, takim samym atramentem, na takim samym papierze, ale po białorusku.

Aleksandr Diukow jest odpowiedzialny m.in. za zniekształcanie pamięci o zbrodniach NKWD w Kuropatach czy sprawę karną przeciwko Armii Krajowej. Teraz jednak jego działania mają skutek przeciwny do zamierzanego. Dostarczył bowiem represjonowanemu narodowi Białorusi wspaniałe przykłady listów zza krat, które bohater narodowy Konstanty Kalinowski wysłał swojej ukochanej przed śmiercią.

Historia
“Kalinowski to nie Polak”. Zamiast odebrać bohatera Białorusinom, Rosjanin potwierdził jego “Listy spod szubienicy”
2023.12.17 11:30

pj/belsat.eu

Aktualności