Chiński minister obrony Li Shangfu składa wizytę w Rosji i na Białorusi w dniach 14-19 sierpnia. Dziś przyleciał do Mińska z oficjalną wizytą – poinformowało białoruskie Ministerstwo Obrony.
Chiński minister obrony ma pozostać na Białorusi do 18 sierpnia. Program wizyty obejmuje odwiedzenie szeregu obiektów wojskowych białoruskich sił zbrojnych. Nie wiadomo jeszcze, czy spotka się z Alaksandrem Łukaszenką.
Wcześniej chińskie media państwowe poinformowały, że Li Shangfu spotka się z wojskowo-politycznym kierownictwem Białorusi. Białoruskie media państwowe piszą z kolei o planowanych spotkaniach tylko z „kierownictwem białoruskiego Ministerstwa Obrony”. Może to oznaczać, że spotkanie z Łukaszenką zostało odwołane. Z drugiej strony Łukaszenka ma status naczelnego dowódcy sił zbrojnych, więc może być zaliczony do tej kategorii.
Oficjalna służba prasowa Łukaszenki nie poinformowała o przyjeździe chińskiego ministra.
Dzień przed przyjazdem chińskiego ministra obrony do Mińska, jego białoruski odpowiednik Wiktar Chrenin przemawiał na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Mówił, że Białoruś „chce powstrzymać wojnę na Ukrainie wszelkimi środkami” i że „możliwość bezpośredniej konfrontacji wojskowej z NATO w przyszłości staje się dość oczywista”.
– Na Zachodzie trwają intensywne przygotowania wojskowe, w które inwestuje się mnóstwo pieniędzy. Należy zdać sobie sprawę, że w kapitalistycznym świecie nikt po prostu nie zamrozi swoich aktywów w broni i rozdętej armii. Dlatego wniosek jest oczywisty: możliwość bezpośredniego starcia wojskowego z NATO w przyszłości staje się dość oczywista – powiedział Chrenin na konferencji.
Aleś Nawaborski, lp/ belsat.eu
