Rosyjska zakonnica Jewgienija (Ciwciwadze) mówiła w klasztorze św. Elżbiety w Mińsku, że Rosja walczy z satanizmem na Ukrainie i podziękowała mińskim zakonnicom za wsparcie. Spotkanie, w którym wziął też udział Michaił – dowódca oddziału ochotników imienia księcia Aleksandra Newskiego, odbyło się jeszcze 10 grudnia.
Siostra Jewgienija stoi na czele grupy Pomoc Braciom wspierającej rosyjską armię. Jak relacjonuje teraz serwis Chryscijanskaja Wizija goście dziękowali klasztorowi za pomoc: kamery termowizyjne, słuchawki, mundury, żywność i listy.
Siostra Jewgienija i nieprzedstawiony z nazwiska Michaił powiedzieli również, że Rosja jest zaangażowana w wojnę z satanizmem, w tej bitwie rodzi się nowa Rosja, która nie chodzi do McDonald’sa.
– Zajmiemy Manhattan, a potem Berlin – mówiła mniszka.
Michaił przyznał, że w walkach o Bachmut zginęło 20 tysięcy rosyjskich żołnierzy, co uważa za niewyobrażalne straty.
Pod koniec spotkania głos zabrał ojciec Andrej Lemiaszonak, który powiedział, że Białoruś w 2020 roku również miała zostać podzielona, ale kraj został uratowany przez “Łukaszenkę z automatem”. Jednocześnie duchowny mówił o Bogu i jego miłości do ludzi choć wówczas reżim w Mińsku torturował zatrzymanych i bił pokojowych demonstrantów.
O klasztorze św. Elżbiety i jego wsparciu dla wojny Biełsat informował już wcześniej. W okresie od kwietnia do sierpnia 2023 r. monastyr ten w całości lub częściowo opłacił zakup 7 samochodów dla rosyjskiego wojska
Arsen Rudenko, WK, pp/belsat.eu