Ukraińskie Cerkwie przechodzą na nowy kalendarz. Jakie znaczenie ma zmiana i dlaczego następuje teraz


Jeden z największych kościołów na Ukrainie, Ukraińska Cerkiew Greckokatolicka (UCGK), zapowiedział reformę kalendarza. Dyskusje na ten temat toczą się także w autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy (CPU). Korespondenci Biełsatu wyjaśniają, na czym polega ta zmiana i dlaczego ukraińskie Kościoły podjęły ten temat właśnie teraz.

Zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Grekokatolickiej Swiatosław i zwierzchnik Cerkwi Prawosławnej Ukrainy Epifaniusz spotkali się, by omówić wspólnie reformę kalendarza. Kijów, Ukraina, 24 grudnia 2022 roku.
Zdj. ugcc.ua

W czym tkwi problem

Od czasów rzymskich kościoły chrześcijańskie posługiwały się kalendarzem juliańskim, który jeszcze przed naszą erą został wprowadzony przez rzymskiego dyktatora (tak oficjalnie brzmiało zajmowane przez niego stanowisko) Gajusza Juliusza Cezara. W pierwszych wiekach kalendarz ten w pełni zaspokajał potrzeby społeczne i religijne, ale zawierał błąd, który powodował, że daty kalendarza zaczęły pozostawać w tyle w stosunku do procesów natury. Na przykład data równonocy wiosennej, od której zależy obliczanie daty Wielkanocy, najważniejszego święta chrześcijańskiego, zaczęła się opóźniać. W XVI wieku różnica między równonocą rzeczywistą a kalendarzową wynosiła już 10 dni.

Aby naprawić ten błąd, papież Grzegorz XIII w 1582 roku dokonał reformy i wprowadził nowy kalendarz, który nazwano gregoriańskim. W rezultacie w świecie katolickim w 1582 roku po 4 października nastąpił od razu 15 października, z pominięciem 10 dni. Kalendarz ten jest używany do dziś.

długo utrzymywał się opór przed jego wprowadzeniem – głównie w krajach protestanckich i prawosławnych. Wielka Brytania na przykład przyjęła go w 1752 roku, a Rosja dopiero w 1918 roku.

Rzeczpospolita znalazła się wśród państw, które wprowadziły kalendarz gregoriański już w 1582 roku. Choć środowiska protestanckie i prawosławne wewnątrz kraju były do niej negatywnie nastawione. W związku ze zmianą wybuchły bunty, na przykład w znajdujących się na terenach ówczesnej Rzeczpospolitej Rydze i Połocku. W efekcie władze kraju pozwoliły prawosławnym i unitom (którzy pojawili się w 1596 roku, po unii części prawosławia z Rzymem), zachowali w swoich nabożeństwach kalendarz juliański.

Ani wasz, ani nasz

Tymczasem kalendarz juliański, który nadal był używany przez prawosławne Kościoły i kraje, powielał błąd. W XX wieku pozostawał 13 dni w tyle za gregoriańskim, a w XXII wieku różnica będzie wynosić 14 dni.

Jak to wygląda w praktyce? Daty głównych świąt w Kościołach chrześcijańskich obchodzone są tego samego dnia, np. Boże Narodzenie dla katolików i prawosławnych ma miejsce 25 grudnia. W związku z różnicą w rachubie, 25 grudnia według kalendarza juliańskiego przypada 7 stycznia według kalendarza gregoriańskiego. Oznacza to, że gdy jedni obchodzą już święto, inni wciąż mają adwent. Za 80 lat, kiedy przez błąd kalendarz będzie w tyle o kolejny dzień, „juliańskie” Boże Narodzenie przesunie się jeszcze bardziej – na 8 stycznia w kalendarzu gregoriańskim.

Zdjęcie ilustracyjne. Metropolita Epifaniusz podczas bożonarodzeniowego nabożeństwa w przejętej przez Cerkiew Prawosławną Ukrainy Ławrze Peczerskiej. Kijów, Ukraina, 7 stycznia 2023 r.
Zdj. Biełsat

W związku z tym problemem niektóre Kościoły prawosławne wprowadziły własny kalendarz nowojuliański, w którym daty świąt stałych (jak Boże Narodzenie) pokrywają się z kalendarzem gregoriańskim, a ruchomych (jak Wielkanoc) z kalendarzem juliańskim. Dziś jest on używany przez Albańską, Aleksandryjską, Antiocheńską, Bułgarską, Grecką, Konstantynopolitańską, Cypryjską i Rumuńską Cerkiew Prawosławną. Pozostałe wspólnoty nadal używają rzymskiego kalendarza juliańskiego.

Wiadomości
Litewski Kościół Prawosławny chce niezależności od Patriarchatu Moskiewskiego
2022.12.28 11:48

 

Wśród tych, którzy nadal posługują się starym kalendarzem jest Rosyjska Cerkiew Prawosławna, do której należy Białoruska Cerkiew Prawosławna, Ukraińska Cerkiew Prawosławna (do niedawna Patriarchatu Moskiewskiego), a nawet Cerkiew Prawosławna Ukrainy. Ponadto kalendarz juliański zachowuje Ukraińska Cerkiew Greckokatolicka, którą zapoczątkowali unici w Rzeczpospolitej. W przestrzeni postsowieckiej według „starego stylu” działają niektóre Kościoły protestanckie. Z kolei grekokatolicy na Białorusi używają kalendarza gregoriańskiego już od lat 90.

Powrót do przyszłości

Na Ukrainie od lat trwają rozmowy o konieczności przejścia na bardziej nowoczesny – nowojuliański lub gregoriański – kalendarz. Ale zmiana jak dotąd nie doszła do skutku. Proces „westernizacji” kalendarza przyspieszyła inwazja rosyjska 24 lutego 2022 roku. Latem ubiegłego roku największe wspólnoty protestanckie – Wszechukraiński Związek Stowarzyszeń Ewangelicznych Chrześcijan Baptystów i Ukraiński Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelickiej – ogłosiły przyjęcie nowego kalendarza.

Wiadomości
“Na wojnie nie ma niewierzących”. Protestancki kapelan o wojnie w Donbasie WYWIAD
2020.12.04 09:04

Wkrótce zaangażowały się także ukraińskie Kościoły wschodnie – prawosławni i grekokatolicy.

Dwa etapy Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej

6 lutego 2023 roku Ukraińska Cerkiew Grekokatolicka ogłosiła decyzję o przejściu na kalendarz nowojuliański. Będzie to miało miejsce 1 września, kiedy to w UCGK rozpoczyna się rok liturgiczny. Następnie ukraińscy grekokatolicy będą obchodzić stałe święta (Boże Narodzenie, Epifania, Zwiastowanie i inne) według „nowego stylu”, a Wielkanoc i święta z nią związane – według „starego”. Te parafie, które nie są gotowe na taką reformę, będą mogły zachować kalendarz juliański do września 2025 roku.

Przedstawiciele UCGK zaznaczają, że reforma kalendarza zostanie przeprowadzona w dwóch etapach. Jak na razie podjęto pierwszy krok w kwestii obchodów świąt stałych.

– W roku 2025 przypadnie 1700 rocznica Pierwszego Soboru Powszechnego. W ramach przygotowań do tej rocznicy trwają wspólne działania w kwestii dialogu Rzymu i Konstantynopola dotyczącego zaktualizowania kalendarza wielkanocnego, według którego wszyscy chrześcijanie na świecie będą obchodzić Wielkanoc tego samego dnia – poinformowali przedstawiciele UCGK.

Dodali też, że reformę kalendarza popiera 90 proc. ukraińskich grekokatolików.

– Pragnienie i potrzeba reformy kalendarza okazały się znacznie większe, niż mogliśmy się spodziewać, a to nie może nas nie cieszyć – powiedział zwierzchnik UCGK, arcybiskup Swiatosław.

Zdjęcie ilustracyjna. Święcenie pokarmów w Wielką Sobotę we Lwowie. 23 kwietnia 2022 r.
Zdj. belsat.eu

Jednocześnie UCGK zaznacza, że rosyjska agresja przyspieszyła reformę: 

– W związku z wojną sprawa kalendarza nie dzieliła ludzi, a połączyła. Jednomyślność Ukraińców zaczęła rosnąć.

Analiza
Ukraina. Wojna zmieniła jej krajobraz religijny
2022.04.21 11:15

Prawosławni nie pozostają w tyle

Ukraińscy grekokatolicy mają nadzieję, że do reformy kalendarzowej przyłączy się także autokefaliczna Cerkiew Prawosławna Ukrainy. Już teraz zmierzają w tym kierunku.

2 lutego Synod CPU podjął uchwałę, która pozwala parafiom i klasztorom na używanie kalendarza nowojuliańskiego. Aby jednak prawosławni mogli go użyć, muszą zagłosować za taką decyzją i złożyć prośbę do Synodu, który następnie podejmie ostateczną decyzję. Kierownictwo CPU przyznaje, że zmiana mogłaby nastąpić wcześniej.

– W zeszłym roku mówiłem, że to wymaga czasu, kilku lat, ale z powodu wojny widzimy, że ten proces odbywa się bardzo szybko i dynamicznie. Dlatego odpowiadamy na prośbę naszych wiernych – powiedział metropolita Epifaniusz, zwierzchnik CPU. Jego zdaniem „liczba tych, którzy chcą zmian, jest nawet większa niż tych, którzy chcą pozostać przy starym stylu”.

Metropolita Eustraty z ukraińskiego miasta Biała Cerkiew zauważył na Facebooku, że sprawa reformy kalendarza w CPU została już złożona do Soboru Biskupów, który odbędzie się w maju.

– Jest jeszcze sporo czasu do 1 września, kiedy rozpocznie się nowy rok liturgiczny. W mojej ocenie, jako jednego z członków Soboru Biskupów, istnieją wszelkie argumenty i podstawy, by podjąć pozytywną decyzję, zapewniając jednocześnie chętnym wspólnotom możliwość zachowania dotychczasowej tradycji kalendarzowej – powiedział Eustraty.

Z kolei Ukraińska Cerkiew Prawosławna, która w maju 2022 roku ogłosiła odłączenie od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej (w co nie wierzą władze Ukrainy), nie zapowiedziała jeszcze żadnych planów reformy kalendarzowej. Prawdopodobnie takie opcje nie są tam nawet brane pod uwagę. Podobnie jak nie zamierza tego robić Białoruska Cerkiew Prawosławna, który pozostaje częścią Patriarchatu Moskiewskiego.

Wiadomości
Łukaszenka odwiedził w Boże Narodzenie klasztor organizujący pomoc dla rosyjskich żołnierzy
2023.01.07 17:23

„Jak najdalej od Moskwy”

Greckokatolicki duchowny-redemptorysta z obwodu lwowskiego Serhij Honczarow, powiedział w rozmowie z Biełsatem, że przed pełnowymiarową agresją rosyjską sprawa reformy kalendarza też była dyskutowana, ale bardziej w kręgach teologicznych. Zbierano też podpisy i apele, ale tylko około połowa wiernych była gotowa na zmiany. Wojna przyspieszyła wiele procesów, w tym konieczność przeprowadzenia reform.

Zdaniem duchownego wielu Ukraińców popiera tę reformę na zasadzie „jak najdalej od Moskwy i razem z całym światem”. Ale – jak podkreśla – nie jest to podstawa reformy, choć jej pomaga. Prawdziwą potrzebą reformy jest zgodność z prawdziwym stanem rzeczy.

– Prawda o kalendarzu jest zapisana bezpośrednio na niebie, ponieważ kalendarz zależy od spraw astronomicznych, a nie teologicznych. Kalendarz nie jest dogmatem wiary – to coś, co mamy z natury. Kalendarz liturgiczny był po prostu związany z kalendarzem, który był w danym momencie aktualny – podkreśla ojciec Serhij.

Na zakończenie rozmów o reformie kalendarza zwierzchnicy ukraińskich Cerkwi obdarowali się bożonarodzeniowymi prezentami. Kijów, Ukraina, 24 grudnia 2022 r.
Zdj. ugcc.ua

Duchowny przypomina też, że niektóre diecezje i metropolie Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej za granicą już kilka lat temu przeszły na kalendarz gregoriański. Teraz pierwszy krok zrobili grekokatolicy na Ukrainie. Drugi krok będzie zależał m.in. od negocjacji między Kościołem rzymskokatolickim, katolickimi Kościołami wschodnimi i Kościołami prawosławnymi w sprawie określenia prawidłowych dat.

– Pokładamy nadzieję w roku 2025. Procesy zmierzają ku zmianom w obliczaniu dat dla wszystkich Kościołów. Też na to liczymy – mówi duchowny.

Jednocześnie nie wyklucza, że niektórzy przeciwnicy reformy kalendarza będą próbowali „popchnąć” wiernych w stronę rozłamu. Ale różne wcześniejsze próby rozłamu w UCGK nie zdołały zgromadzić zbyt dużej liczby zwolenników, zauważa ojciec Serhij. A parafie, które nie są jeszcze gotowe na zmianę kalendarza, otrzymały czas przejściowy.

– Kalendarz nie jest dogmatem. Gdy obchodzimy Boże Narodzenie czy Wielkanoc, to data nie stanowi wielkiej różnicy, jeśli jest się osobą wierzącą. Po prostu wierzy się w Chrystusa, który się narodził i powstał z martwych. Inną sprawą jest zgodność kalendarza z rzeczywistością – podkreśla nasz rozmówca.

Jednocześnie zauważa, że w UCGK panuje „raczej wysoki poziom katechizacji i świadomości”, natomiast emocje dotyczą przede wszystkim przejścia na nowy kalendarz, a nie zachowania starego. Dlatego, jak mówi ojciec Serhij, „rozum musi zwyciężyć”.

Analiza
Niezłomny związek Cerkwi autonomicznych. Kronika rozwodu Ukraińskiej i Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej
2022.06.04 16:15

Makar Mysz, ksz/ belsat.eu

Aktualności