Białoruscy uchodźcy polityczni przypomnieli w polskiej stolicy o drugiej rocznicy sfałszowanych przez reżim wyborów prezydenckich. Marsz Godności był dla nich okazją do wyrażenia solidarności z represjonowanymi i pokazania, że idea wolnej i demokratycznej Białorusi jest wciąż silna.
Marsz rozpoczął się o godzinie 15.00 na placu Konstytucji, by następnie ruszyć ulicami przez centrum miasta.
Tak zapowiadali go organizatorzy z Białoruskiego Hubu Młodzieżowego.
– 7 sierpnia przemaszerujemy przez centrum Warszawy, aby wspomnieć ten dzień. Dzień, w którym skradziono nam głosy. Ale także dzień, w którym powstaliśmy w obronie naszych praw. Dzień, w którym oburzyła nas przemoc na naszych ulicach. Kiedy zrozumieliśmy, że każdy może i powinien coś z tym zrobić – zapowiadają organizatorzy.
Ostatnie wybory prezydenckie odbyły się na Białorusi 9 sierpnia 2020 roku. W komisjach, które uczciwie liczyły głosy, zwyciężyła kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouskaja. Reżim ogłosił jednak, że wybory po raz szósty wygrał Alaksandr Łukaszenka. Wywołało to ogólnokrajowy wybuch gniewu, który przerodził się w masowe protesty, a miejscami w zamieszki.
Białoruska rewolucja została krwawo stłumiona przez milicję i służby specjalne. Zatrzymano tysiące osób. Obecnie w aresztach i koloniach karnych reżimu przebywa 1262 więźniów politycznych, w tym liderzy opozycji, muzycy, myśliciele, obrońcy praw człowieka, działacze społeczni, naukowcy, wykładowcy, związkowcy, studenci i dziennikarze.
pj/belsat.eu