W czwartek w prawosławnym soborze katedralnym w Mińsku odprawiono nabożeństwo w intencji pokoju, w którym wzięły udział matki białoruskich żołnierzy. Jak informuje korespondent Biełsatu, doszło do zatrzymań.
W soborze Ducha Świętego, będącym główną świątynią eparchii mińskiej Egzarchatu Białoruskiego Patriarchatu Moskiewskiego, zebrały się marki żołnierzy, by modlić się o pokój. Cerkiew obstawili milicjanci po cywilnemu; niektórzy z nich weszli do środka i obserwowali modlące się osoby. Po zakończeniu nabożeństwa funkcjonariusze OMON rozpoczął zatrzymania wychodzących kobiet.
– Żądali dokumentów i pytali, co one tu robią. Kobiety odpowiedziały: „Przyszłyśmy na modlitwę”. Duchowny wyszedł, żeby się za nami wstawić. Przekonywał, żeby kobiety wypuścili. Mówił, że są parafiankami i że nie stanowią zagrożenia – opowiada jedna z obecnych w archikatedrze kobiet redaktorowi bloga „Otrażenije”.
Mimo apeli duchownego OMON-owcy nie wypuścili wiernych. Za kratami znalazły się co najmniej trzy uczestniczki spotkania modlitewnego.
Od tygodnia Białoruś, wbrew wcześniejszym zapewnieniom Alaksandra Łukaszenki, uczestniczy w rosyjskiej napaści na Ukrainę. Decyzja władz spotkała się z dużymi protestami społecznymi. Matki żołnierzy w komunikatorze Telegram wymieniają się informacjami na temat mobilizacji na wojnę oraz dla wzajemnego wsparcia.
md/belsat.eu