25 marca białoruscy patrioci będą świętować 101. rocznicę powstania Białoruskiej Republiki Ludowej. Dnia Wolności nie uznają jednak władze. Święta w grodzieńskim parku miejskim więc nie będzie.
– W parku im. Jeana Emmanuela Giliberta nie wolno organizować imprez masowych – odpowiedziały władze Grodna na pismo miejscowych aktywistów.
Urzędnicy powołali się na decyzję Miejskiego Komitetu Wykonawczego “O miejscach przeprowadzania imprez masowych w Grodnie” z 2011 roku. Park Giliberta nie jest jednym z nich. Organizatorzy liczą na to, że władze zaproponują w zamian inne miejsce świętowania Dnia Wolności.
W ubiegłym roku, w setną rocznicę proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej, białoruskie władze wydały zgody na organizację uroczystości w niektórych miastach. W Mińsku był to wiec i koncert pod Operą, transmitowany na żywo przez Biełsat. Impreza zgromadziła tysiące osób, które przyszły z nieuznawanymi przez władze symbolami białoruskiej niepodległości – herbami Pogoń i biało-czerwono-białymi flagami.
Jednak już poza terenem koncertu, milicja zmuszała uczestników do ukrywania “niepoprawnej” symboliki. Nie odbył się też marsz opozycji z okazji Dnia Wolności – jego uczestnicy i towarzyszący im dziennikarze zostali wyłapani przez milicję. Organizatorzy marszu usłyszeli też wyroki – grzywien i aresztu.
Z kolei dwa lata temu Dzień Wolności zamienił się w masowe protesty przeciwko polityce społecznej i podatkowej państwa. Na znak sprzeciwu wobec opodatkowaniu bezrobotnych, na ulice Mińska wyszły tysiące osób. Kordony milicji przegrodziły ulice stolicy. W ten nieformalny dzień niepodległości zatrzymani ponad tysiąc obywateli.
jw, pj/belsat.eu