Zagrożeniem zajęto się na najwyższym szczeblu: temat podjął szef Komisji Rady Federacji ds. Obrony Suwerenności Państwowej.
Andrieja Klimowa skłoniły ku temu, niepojące jego zdaniem, wydarzenia na Ukrainie, które w żadnym razie nie powinny przeniknąć do Rosji.
– To jeśli chodzi o kwestie cenzury i o to, kto i co reguluje. To nie tylko telefon Pompeo (sekretarza stanu USA Mike’a Pompeo – belsat.eu) do nowo wybranego przywódcy pseudocerkwi, ale tam zaczyna się transformacja Dziadków Mrozów w Świętych Mikołajów! – oznajmił Klimow.
Przewodniczący Komisji ds. Obrony Suwerenności Państwowej wyższej izby rosyjskiego parlamentu mówił o tym podczas obrad okrągłego stołu pt. „Rola aspektów kulturowych w zapewnieniu suwerenności państwowej Federacji Rosyjskiej”. I wzywał do szczególnej ostrożności.
– Trzeba pilnie to wszystko obserwować i patrzeć, żeby u nas nic takiego się nie stało – zaapelował Klimow.
Wyjawił też, że o tendencjach panujących na Ukrainie opowiedzieli mu mieszkający tam znajomi.
– Mam znajomych w Kijowie, utrzymujemy do tej pory dobre stosunki. Opowiadają, że nie w samym Kijowie, ale w regionach nie ma już takiego pojęcia jak Dziadek Mróz. Tam finansują tylko takie imprezy choinkowe, gdzie są Święci Mikołaje – zdradził rosyjski polityk.
Kierowana przez niego komisja parlamentarna zamierza wypracować całą strategię walki z ingerencją w wewnętrzne sprawy Rosji, co przebiega podobno pod pretekstem „dialogu kultur”.
– Nie możemy siedzieć z założonymi rękami i biernie obserwować jak zachodni rusofobowie będą pozbawiać nas tradycji duchowych, przekształcać obywateli kulturowego supermocarstwa w bezpłciowe istoty, w Iwanów niepamiętnych swego rodu i chciwie pochłaniających toksyczny, pseudokulturowy fastfood z importu – zapewnia Klimow.
cez/belsat.eu wg interfax.ru
