Białorusini będą w poniedziałek świętować 101. rocznicę ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową. Święta tego nie uznają jednak władze Łukaszenki.
O tym, że władze miasta nad Bugiem nie zgodziły się na obchody Dnia Wolności, Biełsat został poinformowany przez jednego z organizatorów. Ihar Masłouski, brzeski lider Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej „Gramada” mówi, że świąteczna pikieta miała się odbyć 25 marca o godzinie 17 na deptaku przed kinem Białoruś.
– Tam jest scena, na której czasem odbywają się koncerty i imprezy – powiedział aktywista.
Władze miasta odpowiedziały dziś na wniosek organizatorów. Ihar Masłouski i Hanna Kanius otrzymali pismo, z którego wynika, że wnioskowano o przeprowadzenie imprezy w miejscu do tego niewyznaczonym.
– Na tej podstawie zabroniono nam przeprowadzić tam pikietę – mówi przewodniczący struktur BSDP na obwód brzeski.
W związku z odmową, brzescy aktywiści myślą nad inną formą świętowania Dnia Wolności. W 2018 roku obchody 100. rocznicy powstania Białoruskiej Republiki Ludowej odbyły się na Placu Wolności.
W tym roku obchody Dnia Wolności będą legalne jedynie w dwóch miastach – Miński i Grodnie. Ogólnonarodowe świętowanie zostało przeniesione ze stolicy do miasta nad Niemnem. W sobotę 23 marca w Parku Kołoskim odbędą się wiec i koncert. Wystąpią Krama, Daj darohu i Dzieciuki, a także Lawon Wolski i Zmicier Wajciuszkiewicz. W związku z przeniesieniem centralnych uroczystości do Grodna, zjadą się tam aktywiści i patrioci z całego kraju.
Z kolei w Mińsku świąteczny koncert odbędzie się w niedzielę 24 marca na Skwerze Kijowskim. Wystąpią tam takie zespoły jak: Niachaj, KaS, Wodar, Daj darohu, RSP i NRM.
mh,pj/belsat.eu