Rzecznik Pogranicznej Służby Ukrainy w rozmowie z Biełsatem zdementował informację, jakoby Maryja Kalesnikawa przekroczyła granicę kraju w punkcie granicznym.
Andrij Demczenko potwierdził jedynie, że na Ukrainę trafili członkowie opozycyjnej białoruskiej Anton Radniankou i Iwan Kraucou, podobnie jak Kalesnikawa zatrzymani wczoraj w Mińsku.
O tym, że Kalesnikawa przekroczyła granicę, poinformowała białoruska służba graniczna. Państwowa białoruska agencja BiełTA twierdzi jednak, że członkowie Rady Koordynacyjnej, z którymi kontakt urwał się w poniedziałek rano, „nocą uciekli za granicę”; przy czym udało się to tylko dwójce, a Kalesnikawa „próbowała nielegalnie wyjechać z Białorusi, lecz została zatrzymana na granicy”.
W poniedziałek rano Kalesnikawa została porwana przez nieznanych ludzi z jednej z ulic w centrum Mińska i przestała odbierać telefon. Kontakt urwał się również z dwójką pozostałych członków Rady. Wieczorem krewni Kalesnikowej zgłosili na milicję jej zaginięcie.
jb/ belsat.eu wg PAP, prawda.com.ua