Sąd Miejski w Mińsku pozostawił bez zmian orzeczenie sądu dzielnicowego o karze grzywny i konfiskacie mienia w związku z uznaniem za bezprawne wykorzystania znaku towarowego Biełsat.
– Nie oczekiwałem innego wyroku. Nie po to zaczęli oni całą tę sprawę, żeby tak po prostu zwrócić sprzęt. Będziemy odwoływać się dalej – do prezesa sądu miejskiego i do Sądu Najwyższego – powiedział nasz operator, komentując wyniki posiedzenia, któremu przewodniczył sędzia Jauhien Chatkiewicz.
Alaksandr Barazienka wnioskował o uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji i o umorzenie sprawy w związku z brakiem składu przestępstwa.
Czytajcie również:
10 października sędzia Anastasija Papko wymierzyła mu karę grzywny w wysokości 920 rubli (1840 zł) i nakazała konfiskatę używanego przez niego sprzętu. Barazienkę uznano za winnego bezprawnego używania znaku towarowego „Biełsat”.
31 marca redakcyjny sprzęt przejęli funkcjonariusze wydziału ds. walki z przestępstwami gospodarczymi MSW. Już potem ktoś nakleił na niego nalepki z logo Biełsatu, co stało się podstawą prawną do wszczęcia postępowania.
Czytajcie również:
II, cez/belsat.eu