Rosyjscy działacze nie ukrywają wściekłości po wczorajszej decyzji MKOl wykluczającej reprezentację ich kraju z Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu.
W przyszłorocznej olimpiadzie będą mogli wziąć udział tylko sportowcy niezamieszani w skandale z dopingiem. Do tego mogą wystąpić jedynie jako „Zjednoczeni sportowcy z Rosji” – bez asysty flagi i hymnu swojego kraju i w białych, neutralnych barwach.
Czytajcie więcej:
Niezwykle emocjonalnie zareagował na te wieści odpowiadający za kwestie związane ze sportem rosyjski wicepremier Witalij Mutko. Jego samego wykluczono wczoraj z ruchu olimpijskiego dożywotnio – właśnie za udział w gigantycznej aferze dopingowej podczas Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Mutko był wtedy ministrem sportu.
– Niech sami występują pod swoją szmatą (neutralną flagą), Rosja nie da się rzucić na kolana! MKOl i osobiście Thomas Bach, FAK JU!!! – napisał niecenzuralnie (chociaż kamuflując to cyrylicą) pod adresem przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.
To niejedyne tak ostre słowa. Dwukrotna mistrzyni olimpijska w gimnastyce sportowej Swietłana Chorkina nie użyła co prawda brzydkich słów, ale za to zagroziła działaczom międzynarodowego ruchu olimpijskiego rosyjskim potencjałem militarnym. A konkretnie – bronią jądrową…
– Jak może pomieścić się w głowie zakaz udziału w otwarciu i zamknięciu Igrzysk Olimpijskich?! Do czego doszliśmy?! Złamać wielkie mocarstwo Rosję?! Nie, nic z tego nie wyjdzie. Ten kraj – wielkimi literami ROSJA – ma armię, broń atomową i wielkich ludzi!” – oznajmiła mistrzyni w wywiadzie dla portalu sports.ru.
cez/belsat.eu