13 marca minął równo wiek od śmierci pierwszego białoruskiego nauczyciela w Grodnie – Alaksandra Hrykouskiego. Biełsat sprawdził, co młody nauczyciel zrobił dla drugiej stolicy Białoruskiej Republiki Ludowej i jak rodacy przywrócili o nim pamięć.
Szkolnictwo białoruskie w Grodnie powstało w suterenie męskiego monastyru świętych Borysa i Gleba, (w tym miejscu stoi obecnie Teatr Dramatyczny). Właśnie tam w czerwcu 1916 roku z inicjatywy Wacława Łastouskiego i Antona Łuckiewicza otworzyła się pierwsza białoruska szkoła podstawowa.
Nauczycielami zostali osiemnastolatka Tekla Staniszeuskaja i dwudziestotrzyletni Alaksandr Grykouski, który był jednocześnie jej dyrektorem. Młodzi pedagodzy właśnie ukończyli białoruskie kursy nauczycielskie. Ich pragnieniem było niesienie dzieciom kaganka białoruskiej oświaty.
W tym czasie, Grodno było białą kartą na mapie białoruskiego ruchu narodowego. Jednak nauczyciele bardzo szybko zebrali pierwszą klasę uczniów. Pionierska praca nauczycieli była niełatwa. Trwała I wojna światowa i miasto znajdowało się pod niemiecką okupacją.
Wychodząca wtedy gazeta Biełaruskaja dumka pisała, że młodzi nauczyciele i inni działacze spotykali się z oporem przeciwników wszystkiego, co białoruskie – z agitacją, fałszywymi donosami do niemieckiej administracji i szpiegowaniem na rzecz Rosji. Nie powstrzymało to jednak białoruskich działaczy narodowych Grodna.
Pierwsza białoruska szkoła była znana w całej okolicy Grodna. Już w listopadzie 1918 roku zebrały się aż trzy klasy uczniów. Białoruskie dzieci zdobywały w niej wiedzę zupełnie bezpłatnie, ale też podręczniki, przybory i posiłki w szkole były w pełni darmowe.
Ciężkie warunki pracy mocno odbiły się na zdrowiu młodych nauczycieli, którzy prawie równocześnie zachorowali na gruźlicę. Tekla Staniszeuskaja wyjechała latem 1918 roku do Wilna, a Hrykouski postanowił zostać i dalej uczyć małych Białorusinów. Mieszkał przy szkole, w szarej celi klasztoru.
Anton Łuckiewicz przekonał potem Hrykouskiego, by przeniósł się do wygodniejszego pokoju u gospodyni, która go doglądała. Nie pomogło to jednak w walce z chorobą. 13 marca 1919 roku dyrektor szkoły odszedł w wieku 26 lat.
Pogrzeb nauczyciela przerodził się w manifestację narodową z biało-czerwono-białymi flagami Białoruskiej Republiki Ludowej. Takiej uroczystości miasto jeszcze nie widziało. W ostatniej drodze Alaksandrowi Hrykouskiemu towarzyszyli członkowie lokalnych organizacji białoruskich i jego uczniowie. Wydatki związane z pogrzebem wzięła na siebie Rada Ministrów BRL. Pierwszy dyrektor białoruskiej szkoły w Grodnie spoczął na starym cmentarzu prawosławnym nad Niemnem.
Minęły dziesięciolecia i o twórcy białoruskiej oświaty w Grodnie wspominali tylko historycy. Grób Hrykouskiego popadł w ruinę i trudno było go odnaleźć. Sytuacja zmieniła się dopiero rok temu, gdy nieobojętni mieszkańcy złożyli się na nowy nagrobek dla zasłużonego pedagoga.
Możliwe, że kiedyś w Grodnie powstanie szkoła imienia Alaksandra Hrykouskiego, a oficjalna historiografia uzna za początek białoruskiego szkolnictwa w Grodnie dzieło nauczycielki Staniszeuskiej i dyrektora Hrykouskiego.
Mikoła Dziamidau, pj/belsat.eu