Pękł fundament w rosyjskiej elektrowni atomowej w Turcji


Turecka agencja atomowa wykryła, że w fundamentach elektrowni jądrowej Akkuyu, którą budują rosyjscy specjaliści z Rosatomu, pojawiły się szczeliny. Ta sama firma buduje również pierwszą białoruską elektrownię atomową 250 km od polskich granic.

Jak pisze gazeta Habertürk, pierwsze pęknięcia zauważono w lipcu 2018 r. Po tym, gdy pracownicy rosyjskiej państwowej korporacji Rosatom ponownie wylali warstwę betonu, szczeliny znowu pojawiły się we wrześniu. Mimo tych trudności rosyjski wykonawca informuje, że prace przebiegają zgodnie z grafikiem.

Projekt budowanej w Turcji elektrowni przewiduje uruchomienie czterech bloków energetycznych, w których zastaną zainstalowane reaktory WWER-1200. To dokładnie te same urządzenia, które w już w tym roku zostaną uruchomione w pierwszej białoruskiej elektrowni w Ostrowcu. Powstaje ona jedynie 50 km od Wilna i wywołuje gorące protesty litewskich władz, które nie dowierzają zapewnieniom Białorusinów, że elektrownia będzie w 100 proc. bezpieczna.

Podczas budowy białoruskiej elektrowni doszło do upuszczenia obudowy jednego z reaktorów z wysokości kilku metrów. Rosjanie zdecydowali się na jej wymianę, dopiero gdy sprawa ujrzała światło dzienne.

Wiadomości
Litwini oskarżają, że Białoruś nie dba o bezpieczeństwo elektrowni atomowej. Białoruskie MSZ: „to kłamstwo”
2019.05.04 17:51

jb/ belsat.eu

Aktualności