W tradycji prawosławnej zakończyły się Ostatki, nazywane Maslenicą. Z tej okazji w obwodzie kałuskim spalono 66-metrowy most.
Rytualny pożar miał miejsce w “parku artystycznym” pod wsią Nikoła-Lewiniec. Konstrukcję wysoką na 20 metrów i długą na 66 wykonało biuro architektoniczne Katarsis. Most zbudowano z chrustu, słomy i drewnianych odpadów budowlanych.
– Idea spalenia mostu jest prosta i głęboka, odpowiadająca z jednej strony duchowi miejsca, jego ponadczasowemu, modlitewnemu charakterowi. Z drugiej zaś strony, duchowi naszych czasów – niespokojnemu, zmiennemu i jednocześnie interesującemu. Chcieliśmy stworzyć obraz prosty, ale wieloznaczny. Płonący most mógłby przy tym stać się metaforą zachodzących na świecie zmian – skomentował projekt Piotr Sowietikow, partner biura architektonicznego Katarsis.
Performance powstał w ramach międzynarodowego konkursu otwartego i nosił nazwę “Paląc mosty”, czytamy na stronie parku.
Maslenica to odradzająca się w Europie Wschodniej tradycja świętowania prawosławnych Ostatków. Ten wschodni karnawał trwa tydzień, a każdy dzień nosi swoją nazwę i skupiony jest wokół innej zabawy ludowej. Symbolem święta są bliny – naleśniki.
jw,pj/belsat.eu