O uwolnieniu trzech wojskowych i jednego cywila porozumiał się z władzami tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych ukraiński polityk Wiktor Medwedczuk. Bez zgody władz w Kijowie.
Uwolnieni to Jakiw Weremejczyk, oskarżony przez separatystów o „stosowanie zakazanych metod prowadzenia wojny”, Eduard Michiejew – skazany na 12 lat więzienia w tzw. Ługańskiej Republice Ludowej za „zdradę stanu”, Maksym Horijanow – skazany na 15 lat za „wspieranie działalności terrorystycznej” i Dmytro Wełykyj – skazany na 15 lat za „działalność terrorystyczną”.
Zakończone sukcesem rozmowy o przekazaniu żołnierzy odbyły się wczoraj w Mińsku. Dziś jeńców, którzy przywieziono do stolicy Białorusi samolotem z rosyjskiego Rostowa nad Donem, przekazano Wiktorowi Medwedczukowi, który przeprowadził wraz z nimi konferencję prasową.
Potwierdził on, że jego rozmowy z separatystami odbywały się bez wiedzy prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Znanego ze swoich prorosyjskich poglądów polityka, utrzymującego nieformalne kontakty z Kremlem, nowy prezydent Ukrainy odsunął od pośrednictwa w wymianie jeńców wkrótce po objęciu urzędu.
Komentując ten fakt Medwedczuk zapowiedział, że nie powstrzyma go to od zajmowania się tą kwestią.
– Stanowisko Kijowa nie jest skierowane na wymianę wszystkich ustalonych (jeńców – belsat.eu) na wszystkich. Zełenski nie ma na celu pokojowego uregulowania sytuacji w Donbasie – powiedział.
Ostatnia wymiana jeńców – przeprowadzona również za pośrednictwem Medwedczuka – odbyła się pod koniec 2017 roku. Jak z satysfakcją informują rosyjskie i prorosyjskie media, Zełenski sam niejednokrotnie zapowiadał, że prowadzi rozmowy na temat uwolnienia żołnierzy, jednak jak dotąd nie odniósł w tej dziedzinie żadnych sukcesów.
W przeciwieństwie do Medwedczuka, którego partia Platforma Opozycyjna – Za Życie jest głównym konkurentem prezydenckiego ugrupowania Sługa Narodu. Obecnie walczą one o głosy wyborców z południowego wschodu Ukrainy w zbliżających się wyborach parlamentarnych.
dd, cez/belsat.eu