Min. Czaputowicz wzywa Rosję do powrotu na drogę przestrzegania traktatu rozbrojeniowego


– Wezwaliśmy Rosję do powrotu na drogę przestrzegania traktatu INF, zaprzestania rozwoju broni zakazanej przez ten układ i rozbrojenia w tym zakresie – powiedział we wtorek w Brukseli szef polskiego MSZ.

Jacek Czaputowicz uczestniczył w kwaterze głównej NATO w dwudniowym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. Na konferencji prasowej poinformował dziennikarzy, że podczas spotkania jednym z ważnych tematów były stosunki transatlantyckie.

– W zasadzie dyskusja toczyła się wokół traktatu INF o broni średniego zasięgu – doprecyzował.

Jak tłumaczył, mamy taką sytuację, że Rosja nie przestrzega tego traktatu i rozwija zakazane przez ten układ rodzaje broni.

– Natomiast Stany Zjednoczone cały czas przestrzegały tego traktatu – mówił.

Czaputowicz relacjonował, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował o decyzji USA, z którą zgodził się Sojusz.

– Wezwaliśmy Rosję do powrócenia na drogę przestrzegania traktatu, zaprzestania rozwoju tego rodzaju broni zakazanej przez traktat i rozbrojenia w tym zakresie – oświadczył. – Jeśli do tego nie dojdzie za 60 dni, Stany Zjednoczone zapowiedziały wypowiedzenie tego traktatu – dodał.

Czaputowicz powiedział, że “zostało to przyjęte ze zrozumieniem”.

– Polska rozumie stanowisko Stanów Zjednoczonych, w zasadzie popiera je, bo nie może być sytuacji, że jedna ze stron przestrzega porozumienie, a druga nie; wówczas daje to jej przewagę – powiedział szef MSZ.

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wypowiedział się w tej kwestii tego samego dnia, również podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych państw NATO w Brukseli.

– USA dają Rosji 60 dni na powrót do przestrzegania traktatu rozbrojeniowego INF – oświadczył.

W przeciwnym razie Waszyngton rozpocznie procedurę wyjścia z tego układu.

– Strategicznie nie ma sensu być jedynym państwem, które przestrzega traktatu INF – oświadczył Pompeo.

Zdaniem szefa amerykańskiej dyplomacji zasięg nowego rosyjskiego pocisku pośredniego zasięgu pod nazwą SSC-8 stanowi „bezpośrednie zagrożenie dla Europy”.

SSC-8 to jeden z typów rosyjskich pocisków, które według wielu specjalistów prawdopodobnie łamią postanowienia traktatu rozbrojeniowego o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu (INF), jaki podpisały w 1987 r. Stany Zjednoczone i Związek Radziecki. Traktat ten przewidywał całkowitą likwidację lądowych pocisków balistycznych i manewrujących o zasięgu od 500 do 5500 km, zarówno nuklearnych, jak i konwencjonalnych.

O tym, że Moskwa znów wprowadza takie pociski, mówiono od lat. W 2008 r. Rosjanie przeprowadzili próbę pocisku R-500 odpalanego z zestawu Iskander, którego zasięg mógł wynosić 2000 km. Kreml stanowczo zaprzeczał wszelkim tego rodzaju informacjom.

Obecnie, zdaniem sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga, „Rosja ma ostatnią szansę, aby powrócić do przestrzegania traktatu INF”.

– Nie chcemy żadnego wyścigu zbrojeń, nie chcemy nowej zimnej wojny – deklarował Stoltenberg, ale wskazywał, że Sojusz musi zacząć się jednak przygotowywać „do świata bez traktatu” INF.

Do natychmiastowego powrotu do pełnego przestrzegania tego układu wezwali Rosję we wspólnym stanowisku ministrowie spraw zagranicznych państw NATO. W reakcji na stanowisko USA i NATO rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa oświadczyła, że Moskwa „ściśle przestrzega warunków traktatu”.

– I strona amerykańska wie o tym – dodała.

Oświadczenie Mike’a Pompeo wsparte stanowiskiem pozostałych krajów NATO stało się tematem dyskusji w obu izbach rosyjskiego parlamentu. Zdaniem zastępcy przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Rady Federacji Władimira Dżabarowa, oskarżenia Waszyngtonu pod adresem Moskwy są bezpodstawne.

– My już przekazaliśmy Stanom Zjednoczonym wszystkie materiały, które świadczą o tym, że ani na jotę nie naruszyliśmy tego traktatu – oświadczył Dżabarow. Deputowany twierdzi, że USA za pomocą takich oskarżeń chcą „usprawiedliwić się z własnego, jednostronnego odstąpienia” od traktatu INF. – Sądzę, że odstawiają tę szopkę, by całą winę zwalić na Rosję – dodał Dżabarow.

Z kolei Jurij Szwytkin, wiceszef analogicznej komisji w Dumie Państwowej, ostrzegł, że w przypadku wyjścia USA z traktatu nastąpi zachwianie równowagi na kontynencie europejskim, a kraje Starego Kontynentu staną się „zakładnikami nieodpowiedzialnej polityki Waszyngtonu”. Szwytkin dodał, że jedynym krajem nieprzestrzegającym układu INF są Stany Zjednoczone.

cez/belsat.eu wg PAP, tvp.info

Aktualności