Milicja w Mińsku poinformowała, że w niedzielę strzelała w powietrze gumowymi kulami podczas akcji protestu. Jednak zdjęcia reporterów pokazują, że funkcjonariusze celowali też w protestujących.
Według AFP zatrzymano już ponad 100 uczestników opozycyjnej demonstracji. W niedzielnym marszu bierze udział ponad 30 tys. ludzi – podał Interfax.
Milicja oświadczyła, że strzelała w powietrze, ponieważ protestujący rzucali w funkcjonariuszy kamieniami.
– Oddano kilka ostrzegawczych strzałów w powietrze gumowymi kulami, po tym, gdy służbowy pojazd i funkcjonariusze zostali obrzuceni kamieniami z agresywnie nastawionego tłumu – przekazała mińska milicja agencji Interfax-Zapad.
Na fotografii reportera Onliner.by widać jednak, że milicja kierowała dziś broń w stronę protestujących.
Centrum praw człowieka Wiasna na razie ma informacje o ponad 80 zatrzymanych w całym kraju. W samym Mińsku do aresztów miało trafić około 70 osób.
Świadkowie informują o tym, że słyszeli odgłosy podobne do wybuchów granatów hukowych. Milicja zapewniła, że nie używała w niedzielę podczas akcji takich środków.
Na Białorusi od ponad dwóch miesięcy trwają protesty po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia, w których, według oficjalnych wyników, Alaksandr Łukaszenka zdobył ponad 80 proc. głosów. Uczestnicy protestów nie uznają tych rezultatów i domagają się powtórnych wyborów.
jb/ belsat.eu