Wieczorem państwowa telewizja nadała duże fragmenty posiedzenia Rady Bezpieczeństwa poświęcone trwającym w kraju protestom.
Alaksandr Łukaszenka powiedział, że organizatorami “tego wszystkiego” są osoby z zagranicy: Polski, Holandii, Ukrainy oraz z Rosji od opozycjonisty Alieksieja Nawalnego.
– Zaczęła się agresja przeciwko naszemu krajowi – podkreślił.
Jednocześnie prezydent wyczytał szefa MSW, który stojąc słuchał słów Alaksandra Łukaszenki.
– Jeśli człowiek upadł i leży, to nie trzeba bić, musi być jakiś hamulec – dodał.
Prezydent powtórzył, że rodzice powinni kontrolować, gdzie są ich dzieci.
– Po prostu chcę powiedzieć ludziom i poprosić: nie wychodźcie na ulicę, zrozumcie, że was wykorzystują i nasze dzieci, jak mięso armatnie – zaznaczył.
Alaksandr Łukaszenka zaznaczył, że nie można czekać do momentu, aż “Mińsk przewrócą do góry nogami” i należy zaprowadzić porządek.
pp/belsat.eu wg Naviny.by