Do rosyjskiego Dziadka Mroza piszą zarówno dzieci, które marzą o zabawkach i smartfonach, jak i dorośli, którzy chcieliby być zdrowi, szczęśliwi i zamożni.
Dziadek Mróz, który ma oficjalną rezydencję w mieście Wielki Ustiug na północy Rosji, otrzymał do 1 grudnia ponad 76 tysięcy listów. Przychodzą one najliczniej z Moskwy i obwodu moskiewskiego, z Petersburga, a także z Tatarstanu. Napływają też z zagranicy. Wysyłać listy można przez cały rok.
Około jedna trzecia wszystkich listów to prośby od dorosłych – powiedziała dziennikowi “Izwiestija” Natalia Miedwiedkowa, która w Wielkim Ustiugu zajmuje się korespondencją do Dziadka Mroza.
– Emeryci proszą o pomoc materialną, a czasami przysyłają skargi na urzędników. List do Dziadka Mroza jest dla nich sposobem na wyżalenie się – opowiada.
Dorośli proszą o zdrowie i szczęście, ale są też tacy, którzy piszą o samochodach i mieszkaniach.
I dorośli, i dzieci piszą w tym roku w listach o zdrowiu.
– Gdy oglądaliśmy życzenia na urodziny Dziadka Mroza, przypadające 18 listopada, to wszyscy pisali mu – dziadku, uważaj na siebie, nie choruj. I postaraj się sprawić, by pandemia zakończyła się jak najszybciej – opowiada Natalia Miedwiedkowa.
Jeśli zaś chodzi o prezenty, to rosyjskie dzieci czekają w tym roku głównie na przeróżne gadżety. Na pierwszym miejscu są smartfony; powtarzają się prośby o drony, tablety i laptopy. Często jednak dzieci marzą, by dostać rower. Wśród typowych zabawek są klocki i lalki, które nie tracą popularności wśród dzieci w wieku poniżej 10 lat.
Co ciekawe, bardzo mało listów do Dziadka Mroza przychodzi pocztą elektroniczną. W listopadzie napłynęło około ogółem 23 tysiące listów, wśród których znalazły się zaledwie 23 e-maile.
pp/belsat.eu wg PAP