Koronawirus podzielił Ukraińców i wywołał polityczną burzę


Na Ukrainie nikt nie chce ewakuowanych z Wuhan rodaków. Zanim koronawirus kogokolwiek zaraził, stał się przyczyną starć z policją, korona-majdanów i politycznej awantury.

Dziś w miasteczku Nowe Sanżary w obwodzie połtawskim mieszkańcy zablokowali drogę. Doszło już do starć z gwardią narodową. Mieszkańcy nie chcą, żeby do lokalnego ośrodka medycznego MSW przywieziono ewakuowanych z Wuhan.

W nocy samolot z Ukraińcami i obcokrajowcami ewakuowanymi z Chin wleciał w przestrzeń powietrzną Ukrainy. Długo krążył nad Charkowem (wg. ukraińskich mediów wykonał ponad 30 kręgów), po czym poleciał do Kijowa. Oficjalna wersja jest taka, że nie mógł wylądować w Charkowie, gdyż były złe warunki pogodowe. Równie możliwe jest, że samolot krążył nad Charkowem, gdyż na wieść o tym, że to do nich na kwarantannę przyjadą wywiezieni z Chin, zbuntowali się mieszkańcy obwodu połtawskiego.

Ewakuacja 70 Ukraińców z Wuhan zamieniła się w smutną epopeję. Najpierw samolot międzylądował w Kazachstanie. W tym czasie na Ukrainie trwała przepychanka dokąd wysłać potencjalnie zagrożonych koronawirusem. Po kolei nie zgodziły się na to władze Lwowa i Tarnopola.

Opozycja krytykowała władze, że niepoważnie podchodzą do zagrożenia epidemią. Prezydent Wołodymyr Zełenski oskarżał opozycję o znieczulicę. Po sieci krążą teorie spiskowe. Np. taka, że Zełenski z zemsty chciał wysłać ewakuowanych z Wuhan do Lwowa, bo zachodnia Ukraina nie głosowała na niego w wyborach.

Korona-farsa

Dziś rano samolot wyleciał z lotniska Boryspol pod Kijowem znowu w kierunku Charkowa. Stamtąd pasażerowie pojadą do obwodu połtawskiego, do zamkniętego ośrodka w Nowych Sanżarach. Tak przynajmniej ogłosił dziś prezydent Zełenski. Nie wiadomo czy tak się stanie, gdyż na miejscu wciąż trwają przepychanki miejscowych z policją. Jeszcze przedwczoraj był plan, by ewakuowanych wysłać do ośrodka w Winnikach w obwodzie lwowskim.

Борт із українцями та громадянами інших держав, евакуйованими з китайського Уханя, у Борисполі.

Борт з українцями та громадянами інших держав, евакуйованими з китайського Уханя, приземлився на дозаправку в Борисполі. Звідти літак вирушив до Харкова, після чого евакуйованих доправлять на Полтавщину, до Нових Санжар, де вони мешкатимуть у закритому медцентрі Нацгвардії. Всіх необхідних заходів безпеки вжито, жодної бактеріологічної небезпеки немає.

Opublikowany przez Офіс Президента України Czwartek, 20 lutego 2020

Ale i tam doszło do buntu. Podobnie, jak w Mikulicach w obwodzie tarnopolskim. Mieszkańcy zwieźli opony, ustawili prowizowryczne barykady pod szpitalem i ogłosili „korona-majdan” nie zgadzając się na przywożenie tam potencjalnie zarażonych. Mer Lwowa Andrij Sadowy powiedział, że nikt z ewakuowanych nie trafi do obwodu lwowskiego. Politycy opozycyjnej Europejskiej Solidarności, np. Ołeh Siniutka, mówią, że do Lwowa wiozą koronawirus, żeby zemścić się za patriotyzm Zachodniej Ukrainy. Na rozkręcającą się polityczną awanturę zareagował Wołodymyr Zełenski.

– Jeśli będziecie blokować drogi i podjudzać ludzi, to zawieziemy ewakuowanych do Koncza-Zaspy – powiedział prezydent. Ten luksusowy kurort w Karpatach to ulubione miejsce zimowego wypoczynku oligarchów i polityków.

Wczoraj zaś opublikował na swoim Facebooku apel do Ukraińców, by nie byli obojętni na los rodaków i skrytykował blokady.

– Jest zagrożenie, że zapomnimy o tym, że wszyscy jesteśmy ludźmi i Ukraińcami. Każdy z nas, razem z tymi, którzy byli w Wuhan. (…) Nawet w Kazachstanie, gdzie nasz samolot tankował paliwo, nie było żadnych protestów i blokad. Niestety u nas nie wszyscy mogą być dumni z takiej ludzkiej reakcji, pokazujemy nie najlepszą stronę naszego charakteru – napisał Zełenski.

Opozycja wskazuje jednak, że ewakuacja nastąpiła za późno, a Ukraińcy z Wuhan długo zwlekali z powrotem do kraju. Sytuacji nie poprawia strach, że struktury państwa równie słabo, jak z organizacją wywozu rodaków z Chin, poradzą sobie z zabezpieczeniem ośrodków kwarantanny.

Awantura o koronawirus już stała się głównym tematem politycznym. Petro Poroszenko, były prezydent i jeden z liderów opozycji powiedział, że Zełenski i premier Honczaruk powinni jechać do Nowych Sanżarów uspokajać mieszkańców. Tymczasem jutro premier Ołeksij Honczaruk ma wygłosić orędzie o stanie państwa ze szczególnym naciskiem na kwestie służby zdrowia.

Jednak najbardziej smutne jest, że spór o to, gdzie wysłać ewakuowanych z Chin, wybuchł akurat w szóstą rocznicę krwawych i przełomowych wydarzeń na Majdanie. Pokazując, że Ukraińcy nadal potrafią stanąć przeciwko sobie, a politycy wykorzystać dla swoich interesów nawet tak poważną sprawę, jak zagrożenie śmiertelne epidemią.

Michał Kacewicz/belsat.eu

Aktualności