Konwój z polską pomocą do walki z Covid-19 dotarł do Kijowa


Zdj. PL_in_Ukraine/Twitter

Ponad 130 ton medycznego sprzętu ochronnego zakupionego przez polskie koncerny i resort zdrowia przekazał w czwartek na ręce ukraińskiego wiceministra zdrowia Ihora Iwaszczenki ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki. Pomoc przybyła na Ukrainę 12 ciężarówkami Państwowej Straży Pożarnej.

– Solidarność to polska szczepionka przeciw koronawirusowi – oświadczył ambasador Cichocki podczas przekazania pomocy stronie ukraińskiej w oddziale Kijowskiej Miejskiej Służby Celnej.

Do szpitali trafi ponad 130 ton masek, rękawiczek jednorazowych, przyłbic, kombinezonów ochronnych czy płynu dezynfekcyjnego zakupionych m.in. przez PKO BP, PKN Orlen, PZU, PGNiG, PFN, a także polski resort zdrowia.

– To największa pomoc humanitarna, jaką otrzymało ministerstwo ochrony zdrowia Ukrainy w całej jego historii, nie tylko w okresie (epidemii) Covid-19 – podkreślił wiceminister ochrony zdrowia Ukrainy.

Iwaszczenko podziękował za okazaną pomoc i podkreślił, że niezwykle ceni wsparcie z Polski.

– Biorąc pod uwagę obecną sytuację z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, dostarczenie pomocy humanitarnej jest bardzo ważne dla naszego państwa, obywateli, lekarzy – dodał.

Jak poinformował, do jego resortu już zwracają się inne organy władzy, takie jak służba ds. sytuacji nadzwyczajnych, straż graniczna czy ministerstwo obrony, w sprawie dostaw tego wsparcia.

– Planujemy, że jak najszybciej te produkty trafią do końcowych odbiorców – powiedział Iwaszczenko.

Zaznaczył przy tym, że część środków będzie skierowana do Słowiańska, który znajduje się w pobliżu strefy konfliktu z prorosyjskimi separatystami na wschodzie kraju.

Ambasador Cichocki podkreślił, że jest to wymowne, iż konwój dotarł na Ukrainę dzień po spotkaniu przywódców Polski i USA Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w Waszyngtonie, gdzie polski prezydent podkreślił transatlantyckie więzi, kwestię bezpieczeństwa naszego regionu, solidarności w związku z pandemią.

– A dziś konwój przyjeżdża tutaj – powiedział dyplomata.

Wykonawczą stroną przedsięwzięcia zajęła się Fundacja Solidarności Międzynarodowej (FSM), w inicjatywę włączyła się także UE w ramach mechanizmu ochrony ludności.

Prezes FSM Rafał Dzięciołowski zaznaczył w rozmowie z polskimi dziennikarzami, że strona ukraińska opracowuje listę najbardziej potrzebujących szpitali, do których dotrze wsparcie.

– Jesteśmy przekonani, że część tej pomocy trafi do obwodu lwowskiego, ponieważ on jest dziś najbardziej dotknięty epidemią, i część tego transportu trafi do obwodów wschodnich Ukrainy, graniczących z obszarami okupowanymi – dodał. – To jest wyraz solidarności, nie chcemy zamykać się w egoizmie państwowo-narodowym i redukować naszego zaangażowania wyłącznie do granic Rzeczypospolitej.

Zwrócił przy tym uwagę, że z drugiej strony pomoc ta ma wymiar pragmatyczny, gdyż Ukraina “jest dziś dotknięta epidemią znacznie intensywniej niż Polska”.

– Jesteśmy bardzo silnie zintegrowanym organizmem gospodarczym, wymiana pracowników między Polską a Ukrainą następuje nadal i wiemy doskonale, że bez tej wymiany gospodarka polska, osobliwie rolnictwo, sobie nie poradzi, a jesteśmy w okresie prac sezonowych – dodał.

Dowódcą polskiej grupy humanitarnej utworzonej do przewiezienia pomocy do Kijowa został brygadier Marcin Kędra.

– Jako przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej oraz reprezentant grupy 26 strażaków PSP mogę powiedzieć tylko, że jesteśmy dumni z tego, że mogliśmy wziąć udział w procesie solidarności, pomocy – powiedział. – To nie nasza pierwsza współpraca i na pewno nie ostatnia.

Biało-czerwone ciężarówki wypełnione pomocą humanitarną dla Ukrainy wyjechały z Warszawy w środę. Konwój pomocowy złożony z siedmiu ciężarówek wyruszył także do Mołdawii, dokąd skierowano 30 tysięcy masek, 4800 przyłbic i 20 tysięcy litrów płynu do dezynfekcji – podano w komunikacie polskiego MSZ.

fotoreportaż
Największy w historii Polski konwój humanitarny dotarł na Białoruś FOTOREPORTAŻ
2020.06.05 12:44

cez/belsat.eu wg PAP

Aktualności