Paweł Łatuszka został wezwany jako świadek w sprawie karnej wszczętej z artykułu o wezwaniach do przejęcia władzy państwowej.
O wszczęciu takiego postępowania oznajmił 20 sierpnia prokurator generalny Białorusi Alaksandr Koniuk, który stwierdził, że powołanie i działanie Rady ma też na celu wyrządzenie szkody bezpieczeństwu narodowemu kraju.
Paweł Łatuszka, zwolniony za poparcie dla protestów dyrektor Narodowego Teatru Akademickiego im. Janki Kupały obecny członek Rady Koordynacyjnej, zaprzecza tym zarzutom.
– Jestem przekonany, że Rada nie wykonuje żadnych działań, które naruszałyby białoruskie prawo i nie ma na celu przejęcia władzy. Stawiamy przed sobą tylko jeden cel: żeby zaczął się dialog dotyczący wyjścia z kryzysu politycznego, w którym znalazł się nasz kraj. Wszystkie nasze propozycje mieszczą się w ramach prawa i konstytucji – powiedział dziś Łatuszka przed początkiem przesłuchania.
Początkowo masowe represje wymierzone przeciwko uczestnikom powyborczych protestów teraz przebierają wyraźnie punktowy charakter i koncentrują się na osobach i grupach, uważanych przez władze za organizatorów sprzeciwu.
Wcześniej w KŚ przesłuchano już innych członków Rady Koordynacyjnej – Maksima Znaka, Siarhieja Dyleuskiego i Lilię Ułasawą. Również są oni świadkami w tej samej sprawie. Jak stwierdzili, złożyli zeznania, ale nie mogą ujawnić szczegółów sprawy, ponieważ podpisali zobowiązanie do ich nierozgłaszania.
Jutro do Komitetu Śledczego wezwano Swiatłanę Aleksijewicz. Białoruska laureatka nagrody Nobla także weszła w skład Rady.
cez/belsat.eu