Kirgistan został bez śmigłowców do transportu i ratowania turystów górskich


Ostatni kirgiski helikopter mogący latać w warunkach górskich będzie w tym sezonie uziemiony. Operatorzy turystyczni zostali zmuszeni po pożyczania maszyn od Kazachstanu. Według nich, brak własnej floty transportowo-ratunkowej jest problemem wagi państwowej.

Góry zajmują 93 proc. tego środkowoazjatyckiego państwa i są jego główną atrakcją turystyczną. W granicznym łańcuchu Tienszan leży najwyższa góra byłego ZSRR, Szczyt Zwycięstwa (kirg. Dżengisz czokusu, ros. Pik Pobiedy) – 7439 m n.p.m.

Dzięki temu od czasów sowieckich kraj ten jest celem ekspedycji alpinistycznych i wycieczek turystów górskich.

Kirgistan obecnie odwiedzają dziesiątki tysięcy turystów z ponad 60 państw świata, a każdy z nich zostawia tam średnio półtora tysiąca euro – czyniąc turystykę wysokogórską zauważalną gałęzią gospodarki.

– W ciągu ostatnich kilku lat doszło do dużego skoku w rozwoju alpinizmu i innych aktywności. Po raz pierwszy popularne stały się takie sporty jak heliskiing (narciarstwo z wykorzystaniem śmigłowca), skitour. Bardzo cieszy nas to, że odchodzimy turystyki sezonowej i wchodzimy na nowy poziom rozwoju turystyki.

(Nie)latający problem

Heliskiing. Źródło: wikimedia.com

Najbardziej wymagający turyści oraz ekspedycje w niedostępne partie gór wykorzystują do transportu śmigłowce, którymi dysponują państwowi operatorzy turystyczni. Ci z kolei korzystają z floty i załóg kirgiskiego wojska.

Tak samo wygląda sprawa ratownictwa helikopterowego w górach – akcje poszukiwawczo-ratownicze prowadzone są na wojskowym sprzęcie. Według danych Kirgistańskiego Stowarzyszenia Operatorów Turystycznych (KATO) co roku wykorzystuje się je do 25-30 takich operacji.

– Na dzień dzisiejszy turystyka po trasach górskich osiągnęła w Kirgistanie poziom wyższy od pozostałych krajów Wspólnoty Niepodległych Państw. Główną przyczyną tego, że turyści do nas przyjeżdżają jest gwarancja bezpieczeństwa. Właśnie nasze państwo ma możliwość zapewnić organizację na wysokim poziomie akcji poszukiwawczo-ratunkowych w górach. W związku z tym u turystów pojawiło się przekonanie, że w razie wszelkich nieszczęśliwych wypadków (lawin, lawin kamieni i osunięć) zostaną uratowani – powiedziała podczas konferencji 3 lipca 2018 członkini KATO Jelena Kałasznikowa.

Problem w tym, że kirgiska armia wycofała z eksploatacji ostatni Mi-8 MTW, który umożliwiał latanie w warunkach górskich. Powodem jest przekroczenie terminu eksploatacji silnika. Sztab Generalny poinformował więc KATO, że nie udostępnią maszyny z nieaktualnym przeglądem.

Mi-8 MTW Sił Obrony Powietrznej Kirgistanu. Zdjęcie agencji Kabar

Branża turystyczna na początku lipca planowała rozwiązać problem kreatywnie – wypożyczając od armii Kazachstanu nowszy silnik. Jako, że sprawny helikopter jest niezbędny dla ratowania turystów i zarabiana na nich, KATO była w stanie zapłacić za wypożyczenie cenę oferowaną przez Kazachstan – dwa razy wyższą od normalnej. Kirgiski Mi-8 z kazachskim sercem miał być przy tym wykorzystywany zarówno do lotów cywilnych, jak i wojskowych.

Pomysł operatorów turystycznych rozbił się jednak o mur biurokracji. Takie nadzwyczajne rozwiązanie musiało zatwierdzić 11 ministerstw, a Ministerstwo Sportu postanowiło nie lobbować projektu. Zastrzeżenia miała również prokuratora wojskowa.

W związku z trudnościami w sezonie letnim 2018 ratownictwo i transport śmigłowcowy w górach mógł zostać uziemiony – KATO nie stać na nowy śmigłowiec za 17 milionów dolarów.

Ratunek zza granicy

Mi-8 MTW-1 kazachskich linii lotniczych Burundaiawia

Już pod koniec czerwca o możliwość transgranicznych lotów turystycznych w kirgiskie góry wnioskował Kazachstan. W oficjalnym piśmie proszono o wyznaczenie terenów, gdzie kazaskie śmigłowce mogłyby legalnie lądować. Sztab Generalny zakazał jednak na początku lipca lotów transgranicznych.

Kazaskie firmy turystyczne nie prowadziłyby przy tym akcji ratunkowych w górach.

Dziś dyrektor departamentu turystyki w Ministerstwie Sportu Azamat Żamankułow poinformował, że firmy turystyczne zaczęły korzystać z usług lotnictwa Kazachstanu.

– Do dnia dzisiejszego poszukujemy wyjścia z tej sytuacji. Wielokrotnie zwracaliśmy się do rządu z pytaniem: jak zdobyć helikopter do celów turystycznych. Może wynajmować prywatne firmy śmigłowcowe i korzystać z ich usług. Wszystko po to, by wykorzystywać potencjał górski Kirgistanu, po to, by oni (firmy turystyczne) mogli na tym dobrze zarobić.

Kirgiskie ratownictwo górskie i transport lotniczy będzie więc działać na sprzęcie sąsiadów. Władze nie są przy tym najwyraźniej skłonne do powierzenia tych zadań prywatnym firmom.

Czytajcie także:

pj/belsat.eu

Aktualności