W piątek na Białorusi desantowcy ubrani w charakterystyczne niebieskie berety i pasiaste koszulki wylegli na ulice miast. Tym razem pogoda nie sprzyjała świętowaniu – obyło się bez tradycyjnego kąpania się w fontannach i alkoholowych ekscesów.
Fotokorespondent Biełsatu przyjrzał się, jak świętowali byli żołnierze elitarnych jednostek.
2 sierpnia 1930 r. w ramach Armii Czerwonej stworzono pierwszy oddział wojsk spadochronowych. Do dziś w Rosji i na Białorusi jest on obchodzony jako „Dzień WDW” (wojsk powietrzno-desatnowych)
Żelaznym punktem świętowania jest kąpiel w miejskich fontannach połączona z pijatyką. Tym razem jednak pogoda nie dopisała. Chłód odstraszył potencjalnych pływaków.
Świętujących od kąpania odstraszały też patrole OMONu spacerujące w pobliżu fontann. Jeden z patroli dyżurował na moście prowadzącym do Wyspy Łez i nakazywał pozostawienie butelek z alkoholem.
Iryna Arachouskaja/Belsat.eu