Była kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouskaja odrzuciła możliwość dialogu z władzami “pod lufą karabinu” i wezwała do przeprowadzenia ponownych wyborów szefa państwa.
Oświadczenie tej treści opozycjonistka opublikowała w serwisie Telegram.
– Nie wierzymy w dialog pod lufą karabinu. Dawniej reżim targował się z UE w sprawie więźniów politycznych, których traktowano jak zakładników, aby osiągnąć pożądany cel. Teraz targują się z własnym narodem i świadczy to tylko o jednym: że potrafiliśmy ich zmusić, by nas słuchali – oznajmiła Cichanouskaja, zwracając się do Białorusinów.
Jej zdaniem mieszkańcy kraju powinni wziąć na siebie odpowiedzialność i doprowadzić do końca swój plan: powstrzymać przemoc, uwolnić więźniów politycznych i przeprowadzić nowe wybory.
Podkreśliła, że ostatni weekend pokazał, iż reżim komunikuje się z narodem wyłącznie językiem przemocy, czemu protestujący nie są winni, gdyż działają pokojowo. Zaapelowała o kontynuowanie ulicznych demonstracji.
– Władza zależy od was bardziej niż wy od niej – podkreśliła zwracając się do pracowników przedsiębiorstw.
Zapewniała o sile pokojowego protestu i o tym, że władze “usiłują chować swoją słabość za wybuchami granatów hukowych, za próbą uczynienia nas takimi jak one”.
– Jesteśmy silniejsi. Nie odstąpimy i poprę każdego, kto będzie kontynuować pokojowy ruch narodowy, demonstrując jedność i siłę. Możemy wszystko zmienić – zakończyła swój apel.
cez/belsat.eu wg TG, PAP