Bo pilot się zagadał... Litwa tłumaczy naruszenie białoruskiej przestrzeni powietrznej


Obcy samolot nad terytorium swojego kraju białoruski system radiolokacyjny zarejestrował 19 kwietnia.

Trzy dni później do MSZ w Mińsku wezwano litewskiego ambasadora, aby wręczyć mu notę protestu z powodu incydentu.

Dziś stanowisko zajęli przedstawiciele zarządu lotnictwa cywilnego Litwy. Jego wiceszef Alvidas Šumskas wyjaśnił, że za sterami siedział obywatel Danii, który chciał sprzedać swój samolot P46T Litwinowi i urządził dla klienta pokazowy lot.

„Obywatel Danii wytłumaczył, że trochę się zagadał opowiadając o walorach samolotu i przypadkiem wleciał nad terytorium Białorusi” – oświadczył Šumskas.

Zdaniem strony białoruskiej maszyna zagłębiła się na 8 km w głąb kraju, po czym zawróciła nad Litwę.

JW, belsat.eu wg ej.by

Aktualności