Teraz nerwowy mieszkaniec stolicy odpowie przed sądem za „szczególnie złośliwe chuligaństwo”.
24-letni mińszczanin najpierw pił alkohol. Potem przekąsił tabletkami, a następnie wziął siekierę. Jak twierdzi, po to, aby się odstresować rąbiąc drzewo. Takie wyjaśnienia złożył funkcjonariuszom Komitetu Śledczego, już po zatrzymaniu.
Został zaś zatrzymany, ponieważ zamiast rąbać drwa, uganiał się z siekierą za przechodniami. Wiadomo o co najmniej trzech jego niedoszłych ofiarach, które zdążyły jednak w porę dać nogi za pas. Jeden mężczyzna już złożył zeznania. Milicja prosi, aby skontaktowały się z nią jeszcze dwie osoby.
Czytajcie również:
JW, cez/belsat.eu