W rozmowie z Kommiersantem szef białoruskiej dyplomacji powiedział, że z 28 “map drogowych”, dwustronnych dokumentów dotyczących ściślejszej integracji gospodarczej Białorusi i Rosji, do ustalenia pozostały dwie. Jedna z nich dotyczy wspólnego rynku gazu, a druga przepisów podatkowych.
Minister spraw zagranicznych Uładzimir Makiej wyjaśnił przy tym, że w umowie o Związku Białorusi i Rosji jest wyraźnie powiedziane, że oba kraje “powinny udoskonalać współpracę socjalną i gospodarczą, a potem przechodzić już na szczebel polityczny, do tworzenia jakiejś nadbudowy politycznej”.
– Na razie należy skupić się na bardzo ważnym celu, jakim jest stworzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej – dodał.
Jego zdaniem, nie trzeba sztucznie napędzać procesów integracyjnych.
– Obawy, iż Białoruś zostanie już jutro pochłonięta przez Rosję, są absolutnie bezpodstawne – zaznaczył.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że z powodu “nieprzemyślanej polityki sankcji” ze strony państw UE dochodzi w regionie do procesów, które nazwał “tektonicznymi”.
– Przeczytałem oświadczenie mojego kolegi z Ukrainy i jednego z kolegów z Litwy, że Białoruś zbliża się z Rosją i to stanowi zagrożenie dla regionu. Ale to odbywa się dzięki waszym działaniom – oświadczył szef MSZ Białorusi.
Uładzimir Makiej nie wykluczył, że obywatelka Rosji, Sofia Sapiega, partnerka Ramana Pratasiewicza, która wraz z nim została zatrzymana tydzień temu na lotnisku w Mińsku, może zostać ułaskawiona lub przekazana Rosji w celu dalszego odbywania kary. Ale najpierw decyzję musi podjąć sąd.
– Śledztwo powinno wykazać, kim ona w istocie jest, jakie działania prowadziła i czy te działania zaszkodziły Białorusi (…), na czym konkretnie polega jej przestępstwo – mówił Makiej.
Wyraził przekonanie, że jeśli Sapiega została zatrzymana, to “istniały dostatecznie istotne podstawy” tego kroku.
pp/belsat.eu wg PAP